zapisek

Agnieszka Wolny-Hamkało

Wczoraj myłam włosy i byłam do góry nogami przez jakiś czas.
To dlatego śniło mi się potem (wczoraj, dzisiaj),
że książka powstaje w zagłębieniu ręki, po drugiej stronie łokcia.
Potem było mi gorąco w tym zagłębieniu, jakby mi ktoś
tam położył
ciepły kamień. W końcu zgubiłam buty na jaskrawej łące –
buty bardzo wysokie, z różowej porcelany. Musiałam prosić
wszystkich,
żeby nosili mnie na barana: przepraszam, czy może mnie pan
ponieść na barana?

Twoja ocena
Agnieszka Wolny-Hamkało

Wiersze popularnych poetów