Pod ścianą

Rafał Wojaczek

Nie widzieliśmy jej nigdy lecz gdy czasem zwęszymy
smak naszej śliny jest smakiem jej śliny.

Kiedyś musieliśmy pić z kropelki jej śliny
mówią nam nasze sklejone plastrem wargi.

Lecz nie wiemy kim jest: może jest nami –
jej gwiazda jeśli spada w głąb nieba spada.

Jest mieszkaniem naszej śmierci, co odrasta
ciągle od nowa jak włosy pod pachami.

3/5 - (2 głosów)
Rafał Wojaczek

Wiersze popularnych poetów

Nie spaceruję nago

A mówią że nieładnie mieć myśli złe Trochę ich mam Zabierz sobie ile chcesz Za każdy błąd zapłaczę się Później łzy podgrzeję i Wyparują bóg wie gdzie Nie umiem już…

Dom

Dom mój stoi bez drzwi i okien czasem nawet już koło wieczora. Wtedy kupuję klucz do windy i zaczynam przez dom podróżować. Znam te stacje. Już jeżdżę od roku. Na…

DARDANELE

Nad ranem twardnieje język zatarty jak silnik w spływie cieśniny Bosfor. Zostaje jeden wyizolowany rzeczownik. Emituje słabe światło biały fosfor. Strzela źdźbło. To jest szorstka powierzchnia pudełek. To są smugi…