Płacz po Izoldzie

Konstanty Ildefons Gałczyński

Szkoda, że
stało się,
szkoda, że
nie ma, że…
eech, próżna mowa.
Norwid, ten
pisałby,
Tycjan i Rembrandt, i
Loon by malował.
Ręce jak
miękki sen,
oczy jak,
czy ja wiem,
wiadomo: oczy.
Anioł szedł,
szedł przez mgłę.
Mówię tak.
A on: nie.
I zauroczył.
No i łzy.
A, to ty?
Szkoda mi,
byłyby
i brzoskwinie…
biały ptak…
a tu tak:
czarny mak,
ciemny smak
jak po winie.
Teraz co?
Nonny ho!
Kruche szkło,
maski i instrumenty.
Na cóż mi kwiaty i
szmaragd, i
gitara i,
okręty?

5/5 - (2 głosów)
Konstanty Ildefons Gałczyński

Wiersze popularnych poetów