Miraże
Uporczywy dźwięk sygnalizacji na niestrzeżonym przejeździe. Co się odwlecze, to nie uciecze. I żaden hejnał z najwyższej wieży, ani ułańska szarża – fałdka skóry w pobliżu oka. Skarga twojego ciała. Zwinięty w rulonik liść. Patrzysz w prześwit, który się przydarza – archipelagi nietknięte ludzką stopą.