Twoja ocena

Leń

Na tapczanie siedzi leń, Nic nie robi cały dzień. „O, wypraszam to sobie! Jak to? Ja nic nie robię? A kto siedzi na tapczanie? A kto zjadł pierwsze śniadanie? A kto dzisiaj pluł i łapał? A kto się w głowę podrapał? A kto dziś zgubił kalosze? O – o! Proszę!” Na tapczanie siedzi leń, Nic … Przeczytaj wiersz


Jan Brzechwa

Atrament i kreda

Wzdychała kreda: „Wciąż jestem biała, Nie chcę być biała!…” No i – sczerniała.   Jęczał atrament: „O, losie marny, Wciąż jestem czarny, kompletnie czarny, Jak gdyby we mnie kto smołę przelał. Nie chcę być czarny! Dość już!” I zbielał.   W szkole straszliwy zrobił się zamęt: Ładna historia! Biały atrament!   Któż go na białym … Przeczytaj wiersz


Jan Brzechwa

Kaczka dziwaczka

Nad rzeczką opodal krzaczka Mieszkała kaczka-dziwaczka, Lecz zamiast trzymać się rzeczki Robiła piesze wycieczki. Raz poszła więc do fryzjera: „Poproszę o kilo sera!” Tuż obok była apteka: „Poproszę mleka pięć deka.” Z apteki poszła do praczki Kupować pocztowe znaczki. Gryzły się kaczki okropnie: „A niech tę kaczkę gęś kopnie!” Znosiła jaja na twardo I miała … Przeczytaj wiersz


Jan Brzechwa

Żaba

Pewna żaba Była słaba Więc przychodzi do doktora I powiada, że jest chora. Doktor włożył okulary, Bo już był cokolwiek stary, Potem ją dokładnie zbadał, No, i wreszcie tak powiada: „Pani zanadto się poci, Niech pani unika wilgoci, Niech pani się czasem nie kąpie, Niech pani nie siada przy pompie, Niech pani deszczu unika, Niech … Przeczytaj wiersz


Jan Brzechwa

Przyjście lata

I cóż powiecie na to, Że już się zbliża lato? Kret skrzywił się ponuro: – Przyjedzie pewnie furą. Jeż się najeżył srodze: – Raczej na hulajnodze. Wąż syknął: – Ja nie wierzę. Przyjedzie na rowerze. Kos gwizdnął: – Wiem coś o tym. Przyleci samolotem. – Skąd znowu – rzekła sroka – Nie spuszczam z niego … Przeczytaj wiersz


Jan Brzechwa

Siedmiomilowe buty

Pojechał Michał pod Częstochowę, Tam kupił buty siedmiomilowe. Co stąpnie nogą – siedem mil trzaśnie, Bo Michał takie buty miał właśnie. Szedł pełen dumy, szedł pełen buty, W siedmiomilowe buty obuty. W piętnaście minut był już w Warszawie: „Tutaj – powiada – dłużej zabawię!” Żona spojrzała i zapłakała: „Już nie dopędzę mego Michała”. Dzieci go … Przeczytaj wiersz


Jan Brzechwa

Wakacje

Jest nas w domu ośmiu braci. Jeden czas od świtu traci Na łowienie ryb w jeziorze, Chociaż złowić nic nie może. Drugi zaraz się wybierze Do dąbrowy na rowerze, By zgłębiając leśne gąszcze Łapać żuki i chrabąszcze. Trzeci zwykle o tej porze Pływa łodzią po jeziorze, A dziś nawet przy sobocie, Spędzi cały dzień w … Przeczytaj wiersz


Jan Brzechwa

Sójka

Wybiera się sójka za morze,Ale wybrać się nie może.„Trudno jest się rozstać z krajem,A ja właśnie się rozstaję.”Poleciała więc na kresyPozałatwiać interesy.Odwiedziła najpierw Szczecin,Bo tam miała dwoje dzieci,W Kielcach była dwa tygodnie,Żeby wyspać się wygodnie,Jedną noc spędziła w GdyniU znajomej gospodyni,Wpadła także do Pułtuska,Żeby w Narwi się popluskać,A z Pułtuska do Torunia,Gdzie mieszkała jej ciotunia.Po … Przeczytaj wiersz


Jan Brzechwa

Przyjście wiosny

Na­plot­ko­wa­ła so­sna, że już się zbli­ża wio­sna. Kret skrzy­wił się po­nu­ro: „Przy­je­dzie pew­nie furą”. Jeż się na­je­żył sro­dze: „Ra­czej na hu­laj­no­dze”. Wąż syk­nął: „Ja nie wie­rzę. Przy­je­dzie na ro­we­rze”. Kos gwizd­nął: „Wiem coś o tym. Przy­le­ci sa­mo­lo­tem”. „Skąd zno­wu – rze­kła sro­ka – Ja jej nie spusz­czam z oka I w ze­szłym roku, w maju, … Przeczytaj wiersz


Jan Brzechwa

Wiosenne porządki

Wio­sna w kwiet­niu zbu­dzi­ła się z rana, Wy­szła wpraw­dzie tro­szecz­kę za­spa­na, Lecz zaj­rza­ła we wszyst­kie za­kąt­ki: – Za­czy­na­my wio­sen­ne po­rząd­ki. Sko­czył wie­trzyk za­ma­szy­ście, Po­oku­rzał mchy i li­ście. Z bocz­nych dró­żek, z po­lnych ście­żek Po­wy­mia­tał brud­ny śnie­żek. Kra­sno­lud­ki wia­dra nio­są, Myją zie­mię ran­ną rosą. Chmu­ry, pły­nąc po błę­ki­cie, Urzą­dzi­ły wiel­kie my­cie, A ob­ło­ki mięk­ką szmat­ką Po­le­ru­ją … Przeczytaj wiersz


Jan Brzechwa

Jesień

O, jakie rzewne widowisko: Czerwone liście za oknami I cienie brzóz, płynące nisko Za odbitymi obłokami. Pies nie ujada. Zły i chory Omija cienie października, Na tykach ciepłe pomidory Są jak korale u indyka, Na babim lecie, zawieszonym Między drzewami jak antena, Żałośnie drga wyblakłym tonem Niepowtarzalna kantylena, Rzednąca trawa, blade dzwońce, Rozklekotane późne świerszcze, … Przeczytaj wiersz


Jan Brzechwa

Spotkanie nazajutrz

Ujrzałem ją w wieczornym zamęcie, w zawierusze wesołej zabawy, wśród wielu obnażonych ramion, wśród wielu twarzy, rąk i krawatów. Przecisnąłem się do niej i zawołałem: – Wypijmy za nasze marzenia! W butelkach snuła się złocista mgła, pełne mgły były kieliszki, mgła spływała po oczach. Pochyliłem się do jej ucha i szepnąłem: – As kier! Trzymałem … Przeczytaj wiersz


Jan Brzechwa

Hipopotam

Zachwycony jej powabem Hipopotam błagał żabę: „Zostań żoną moją, co tam, Jestem wprawdzie hipopotam, Kilogramów ważę z tysiąc, Ale za to mógłbym przysiąc, Że wzór męża znajdziesz we mnie I że ze mną żyć przyjemnie. Czuję w sobie wielki zapał, Będę ci motylki łapał I na grzbiecie, jak w karecie, Będę woził cię po świecie, … Przeczytaj wiersz


Jan Brzechwa

Żuk

Do biedronki przyszedł żuk, W okieneczko puk-puk-puk. Panieneczka widzi żuka: „Czego pan tu u mnie szuka?” Skoczył żuk jak polny konik, Z galanterią zdjął melonik I powiada: „Wstań, biedronko, Wyjdź, biedronko, przyjdź na słonko. Wezmę ciebie aż na łączkę I poproszę o twą rączkę” Oburzyła się biedronka: „Niech pan tutaj się nie błąka, Niech pan … Przeczytaj wiersz


Jan Brzechwa

Na wyspach Bergamutach

Na wyspach Bergamutach Podobno jest kot w butach, Widziano także osła, Którego mrówka niosła, Jest kura smograjka Znosząca złote jajka, Na dębach rosną jabłka W gronostajowych czapkach, Jest i wieloryb stary, Co nosi okulary, Uczone są łososie W pomidorowym sosie I tresowane szczury Na szczycie szklanej góry, Jest słoń z trąbami dwiema I tylko… wysp … Przeczytaj wiersz


Jan Brzechwa

Ballada o dwudziestu dwoch mordercach

Dwudziestu dwóch morderców zawiśnie w Norymberdze mimo, że każdy z tych morderców miał dobrotliwe serce: jeden zbierał kwiatki drugi miłował dziatki trzeci narty uwielbiał czwarty łapał motyle piąty piosenki śpiewał szósty lubiał wycieczki siódmy miał żonę pobożną ósmy grał w piłkę nożną dziewiąty kochał cnotę dziesiąty rybki złote jedenasty ubogich wspierał dwunasty znaczki zbierał trzynasty … Przeczytaj wiersz


Jan Brzechwa

Na straganie

Na stra­ga­nie w dzień tar­go­wy Ta­kie sły­szy się roz­mo­wy: „Może pan się o mnie oprze, Pan tak więd­nie, pa­nie ko­prze.” „Cóż się dzi­wić, mój szczy­pior­ku, Leżę tu­taj już od wtor­ku!” Rze­cze na to ka­la­rep­ka: „Spójrz na rze­pę – ta jest krzep­ka!” Groch po brzusz­ku rze­pę kle­pie: „Jak tam, rze­po? Co­raz le­piej?” „Dzię­ki, dzię­ki, pa­nie gro­chu, … Przeczytaj wiersz


Jan Brzechwa

Samochwała

Samochwała w kącie stała I wciąż tak opowiadała: Zdolna jestem niesłychanie, Najpiękniejsze mam ubranie, Moja buzia tryska zdrowiem, Jak coś powiem, to już powiem, Jak odpowiem, to roztropnie, W szkole mam najlepsze stopnie, Śpiewam lepiej niż w operze, Świetnie jeżdżę na rowerze, Znakomicie muchy łapię, Wiem, gdzie Wisła jest na mapie, Jestem mądra, jestem zgrabna, … Przeczytaj wiersz


Jan Brzechwa