Do przyjaciół za granicą
Tak mało do Was pisałem. Lecz czego nie mogłem napisać rosło jak dawny statek powietrzny i w końcu wyślizgnęło się przez nocne niebo. Oto list u cenzora. Cenzor zapala lampę. Wszystko przywiera, co mi zbędne. W świetle wyskakują moje słowa jak małpy na kratę: miotają się, zamierają, pokazują zęby! Czytajcie między wierszami. Spotkamy się za … Przeczytaj wiersz