Mąż co żonę chwali

Mikołaj Rej

Ku­piec żonę przed pa­nem chę­do­ga wy­sła­wiał,
By kie­dy trza snać mia­ła, tego nie do­zna­wał.
Pan ba­cząc iż pi­ja­ny, chłop twar­do do­sy­piał,
Żar­tu­jąc du­ka­tów sto, z miesz­ka mu wy­sy­pał.
Chłop my­śląc o pie­nią­dzach, kil­ka nocy nie spał,
A iż pani pier­dzia­ła, te­raz pra­wie do­znał.
Pan wra­ca­jąc pie­nią­dze, py­tał pier­dzi żona,
Ach pa­nie daj ją dia­błu, śmier­dzi jej z ogo­na.

Twoja ocena

Mała dziewczynka podgląda naród

Mała dziewczynka przedwcześnie dojrzała podgląda naród z okien oranżerii. Natarczywe życie kwiatów wyjaśnia jej wiele. Dochodzący tu jedynie szkielet wiatru rozpada się w drzwiach. Ale cóż ona wie o potrzebie…

Bez imienia

Oto jest chwila bez imienia: drzwi się wydęły i zgasły. Nie odróżnisz postaci w cieniach, w huku jak w ogniu jasnym. Wtedy krzyk krótki zza ściany; wtedy w podłogę —…

Tak, jak możesz

Jeśli nie możesz ukształtować swojego życia tak, jak chcesz, przynajmniej o to się staraj tak, jak możesz: aby go nie upodlić w ciągłym ze światem obcowaniu, w bieganiu i gadaniu….

wiersze dla dzieciwiersze o miłościwiersze Wisławy Szymborskiejwiersze Jana Brzechwywiersze K.K. Baczyńskiegowiersze Juliana Tuwimawiersze Marii Konopnickiejwiersze o śmierci