Unplugged

Tomasz Pułka

Kiedy jest tylko „wobec”? Byłem

w przymierzalni. Miałam ciało
i siebie, zwiniętą jak wata.
Cukrowa? Nie patrzyłem w lustro.
Od końca: klientka sklepu, nowa

sukienka ciążowa. Nie w oczy,
nie w oczy – wszyscy patrzą
na brzuch. Jakby był tylko wobec
ciała i nie odpowiadał. Wszystkiemu,

co poza, więc wtedy pęk suchych
gałęzi. (Pozbierałaś też hubę?)
Wargi. (Pozbierałam też hubę.)
Framugi bez szyb. Zejście do

kopalni. Ładna twarz za oknem, bo
grają na człowieku (dziurki, całe
ciało piszczy). Dmucha się przy
lędźwiach. Dźwięk jest zawsze czysty,

dymi.

Twoja ocena
Tomasz Pułka

Wiersze popularnych poetów

CZEGO NIE ROZUMIEMY

Leszkowi Koczanowiczowi Ale my, ludzie lądu, w powszedni dzień uwięzieni wśród desek i tynku nie rozumiemy, że wystarczy zatkać uszy szmatą, w usta wsadzić kolbę kukurydzy, z wianka cebuli strząsnąć…

Dzwony w zimie

Kiedy jechałem zza gór Siedmiogrodu Przez bory, puszcze, karpatne zwaliska, I raz pod wieczór, stanąwszy u brodu (Żem był wysłany sam od towarzystwa Dla dróg szukania) puściłem na trawę Konia…

Słony żal

Gdzieś na początku naszej drogi Przez chwilę promień na nas padł Stopniała zimna przeszłość Krą odpłynęła w dal I niepotrzebnie uwierzyłam że Ta wiosna może trwać To się nie mogło…