Podczas Świąt

Ewa Lipska

Podczas świąt można wreszcie
wyłączyć telefon.
Jeżeli urodzi się Bóg
zapuka sąsiadka.
Ogladam Casablankę
z takim samym jak zawsze
apetytem na dygresję.
Zabawiam się samotnością.
Do tego gorące mleko z miodem.
Mój szósty palec u ręki
wystukuje litery.
Nie napiszę nic więcej.
Dalszy ciąg wieczoru
jest nietykalny.

3/5 - (1 głosów)
Ewa Lipska

Wiersze popularnych poetów

Za pięć dwunasta

Nam schodzić nie kazano. Pod strych, jak koty — po szczeblach drabiny Przeskakiwaliśmy w pocie i w strachu. Czekamy na noc — od szóstej rano, My, co trawimy rozpacz godziny W lochach skuleni — plackiem na dachu. Na dachu z twarzą martwą i bladą Schował…

NAZWY

Rozdwojony warkot motocykli: wiatr nam robił kąpiele chemiczne. Okładki książek w pociągach, japońskie słoneczko przeżarte przez mole. Miała być burza, ale nie chciała i wyszedł z tego jeden ciepły dzień.

bez filtra

te hasła nie otwierają żadnych drzwi przeciwnie zapalają zielony neon exit i trzeba wyjść z ciebie siebie nie rozumiem chciałbym pisać szeptem kobiecą mruczanką jakąś delikatną nutą wieszać cię na czwartej linii od góry i zbierać mak językiem pamiętasz jak to było drożały lizaki wujek bawił się…