Nie zostałem wybitnym mężem stanu.
Nie odkryłem żadnego kontynentu.
Nie napisałem dzieła które wstrząsnęłoby światem.
Nawet nie stać mnie było na wielkie morderstwo.
Nie podpaliłem niczyjego domu
(to we mnie dom spalono)
Dla nikogo nie byłem przykładem.
Ani zły. Ani dobry.
Niezdolny do miłości i do nienawiści.
Z brakiem charakteru
przypiętym do klapy.
Skazany na przeciętność
umieram obojętnie.
Mucha
która od wielu godzin
patrzy na mnie tępo
jest pewnie moim
alter ego.
Wiersze popularnych poetów
Uskarżasz się waszmość pan
Uskarżasz się waszmość pan na niesforność rymotwórską albo raczej mniemanych rymotwórców. Wolno się każdemu bawić, a ułożenie rzeczy uczyniło, iż nie wolno każdemu mieć talent, jakiego by chciał. Sporządziła to jednak natura, iż ci, którzy talentu nie mają, słodycz podobania się sobie kryślą, więc gryzmolą…
W drzwiach kawiarni
Jakieś słowa, które mnie dobiegły od sąsiedniego stolika, sprawiły, że spojrzałem ku drzwiom kawiarni. I ujrzałem ciało tak piękne, jakby je utworzył u szczytu mistrzostwa Eros z radością modelując harmonijne członki, podnosząc wzrost, ze wzruszeniem kształtując twarz i zostawiając od dotknięcia swych palców czar…