Podróżnik

John Berryman

Wskazali na mnie na szosie, padły pierwsze słowa:
„Ten człowiek w dziwny sposób rusza głową”.

Wskazali na mnie na plaży, mówiąc „Ten tu człowiek
Nigdy nie będzie jak my, bo kto tak robi”.

Wskazali na mnie na stacji, toteż strażnik
Spojrzał mi w twarz raz, drugi, ciężko i uważnie.

Wsiadłem do tego samego pociągu co inni-
jechał w to samo miejsce. Gdyby nie tamte miny
I słowa, bylibyśmy teraz wszyscy tacy sami.
Usiłowałem nazwać, ślęcząc nad mapami,
Wpływ biegu kół na podróżnych, obserwowałem
Pewną parę w pobliżu, to co było dla niej
Przekleństwem i błogosławieństwem, cel ich jazdy,
Ich odwagę. Po tym, że pociąg stanął nagle,
Poznali kres podróży- i ja też wysiadłem.

Twoja ocena
John Berryman

Wiersze popularnych poetów

Ty czekaj mnie!

Ty czekaj mnie, dzieweczko cudna, Pod tą wysmukłą topolą! Przysięgam ci – choć to rzecz trudna, Że wrócę – gdy mi pozwolą. Ty czekaj mnie i kochaj wciąż! Będzie to…

Tak naprawdę żar jest głośny

więc pościsz. Bo nie ma nic obok gości, którzy wsunięci w śnięcie, podprowadzenie (gaśnięcie), ścięcie – święcie przekonanym pozdrowienia od Mówienia czyli prowadzenia pojazdu nam trzeba do chleba – ziom – prąd…

DETAL, SKŁAD

Ojciec bez nerki, matka bez żołądka. Wciąż wracają do starych kłótni, niepewni co wiem, co widziałam. A ja mam już nowe nieszczęścia, spokojnie, całkiem nowe nieszczęścia, mamo. Odsłoniłaś to, w…