Serce śpi duszy źle
A rozsądek gdzieś po kątach cieszy się
Zimna krew szybko wre
Kiedy ja po polsku a on wcale nie
Ich libe dich so blau
Und du bist meine frau
Każdy gest albo szept
Lubi przestudiować w lustrze tet a tet
Dziwi się czemu ja
Też mam pociąg ale do innego szkła
Ich libe dich…
Lubię gdy mam co mieć
Po co po kieszeniach chować geld
W końcu to żaden grzech
Mieć naprawdę dużo i nieważna płeć
Ich libe dich…
I nagle w jego oczach widzę łzy
I mówi mi że smutno mu
Że oprócz mnie naprawdę nie ma nic
Gdy keine geld
To lepiej tu
Wiersze popularnych poetów
Do Krzysztofa Szembeka, koadiutora płockiego
Dzikość, zacny Krzysztofie, kto dobrze tłumaczy, Nie samo okrucieństwo lub niezgrabność znaczy. Jest jej wiele rodzajów. Odmienna i zdradna, Najgorsza, gdy umysłów pani wielowładna. W narodach nieraz władzę swoją rozpostarła, Nie masz twierdzy takowej, gdzie by się nie wdarła. Odpór jej niebezpieczny, bo ma wojska…
Do S.D.K.G.
Nadzieje mylą. Na te zwyczajne losu igrzyska przygotowanym być trzeba, a jak umieć z szczęścia korzystać, gdy przyjdzie, tak gdy się zwróci i oddali, strzec się słabości zbytecznego zmartwienia. Rozpacz, podłych dusz rzemiosło, Zdarzenie zniszczyło, wzniosło, To przypadek. W tym istota, Gdzie duch mężny i…