Na sercu Henry’ ego

John Berryman

Na sercu Henry’ ego usiadła swego czasu rzecz
t a k ciężka, jak gdyby miał sto lat
albo i więcej, i cały czas, szlochając, nie mogąc spać,
nie umiał sobie Henry z nią poradzić.
Znów wiecznie skądś dobiega go
ten cichy kaszel, zapach, kurantów dźwięk.

Jest jeszcze jedna rzecz, co chodzi mu po głowie-
jak groźna twarz ze Sieny, z której i tysiąc lat
nie zetrze rysów niemej reprymendy. A on upiornie,
z otwartym okiem, na ślepo, czeka.
Wszystkie dzwony mówią: za późno. Nic tu po łzach;
nic po myśleniu.

Lecz nigdy, chociaż gotów był tak myśleć, Henry
nikogo nie wykończył i nie poćwiartował jej
i nie ukrył kawałków, gdzie można by je znaleźć.
To wie: policzył wszystkich, i nikogo nie brak.
Często, o świcie, sprawdza, czy są wszyscy.
Nigdy nikogo nie brak.

Twoja ocena
John Berryman

Wiersze popularnych poetów

Kiedy jak nie teraz

Zbyt celnie na ciebie poluję Więc dasz się ująć A w zamian przez tors twój potoczę Zamglone oczy Pośladki drżą w ślad cosinusa Byś dotknąć musiał Nim zdążę dojść do…

Noca kocham kogoś

Nocą kocham kogoś, kogo nigdy nie mogę odnaleźć w dzień. Ma ona w oczach pożar, a we włosach burzę. Nosi cienką suknię usianą kwiatami dzikiej róży. Siedmioma wzgórzami otacza swoją…

Nowy Rok

Skonał rok stary; z jego popiołów wykwita Feniks nowy, już skrzydła roztacza na niebie; Świat go cały nadzieją i życzeniem wita. Czegóż w tym nowym roku żądać mam dla siebie?…