Uskarżasz się waszmość pan na niesforność rymotwórską albo raczej mniemanych rymotwórców. Wolno się każdemu bawić, a ułożenie rzeczy uczyniło, iż nie wolno każdemu mieć talent, jakiego by chciał. Sporządziła to jednak natura, iż ci, którzy talentu nie mają, słodycz podobania się sobie kryślą, więc gryzmolą i cieszą się; a że o głupich nietrudno na świecie, znajdują i wielbicielów.
I za czasów mistrza Jana
Działo się to i dziać będzie,
Nie najlepsza przechwalana,
Siadła wziętość w Muzów rzędzie.
Skromność wielkim towarzyszy,
Małych najzuchwalsze kroki,
Siedzi nieraz słowik w ciszy,
Kiedy w lesie krzeczą sroki.