Twoja ocena

W wagonie

Napchało się w wagonach. A jazda długa będzie — »Aj, panie konduktorze, Po sześciu w jednym rzędzie!« Naprzeciw ksiądz-bernardyn Swą tuszą Boga chwali, Tuż przy mnie piąta kurya Smrodliwy tytoń pali. Jest i rodzinny obóz, Pieluszki, dziecko, pypka; Bąk starszy z palcem w buzi Wytrzeszcza ku mnie ślipka. Ale pomimo ścisku, Wsiąść jeszcze dwoje może … Przeczytaj wiersz


Karol Irzykowski

Wagon

Dwaj kolejarze pod oknem palą i grają w karty co który bije atutem podnosi rękaw wytarty Rozmawiasz z manichejczykiem podobnym do buchaltera on bilansuje zło i dobro świat sprowadzając do zera Młoda para po ślubie w niebywałej emocji ogląda w książce rozłożony na części motocykl I ciebie można rozłożyć podobnym sposobem na serce mózg żołądek … Przeczytaj wiersz


Adam Ważyk

Z podróży

Aż w podróży, która tyle lądu trwoni, kraj zapachniał od skończonych sianokosów. Nasłuchuję w unoszącej mnie samotni: Tylko pociąg stuka w moją ścianę ruchomą: w wiatr, pułap – jak zamilkła kukułka. Pole moje spod kół uciekło, jaka fala jego ślad orze. Stąd wybrzeże tak wydaje się daleko, że dłonią wyczerpałbym morze. Brak mi sierpa jak … Przeczytaj wiersz


Julian Przyboś

Szyny

Druga w nocy, księżyc. Pociąg przystanął pośrodku równiny. Daleko światełka miasta mrugają, zimne, na horyzoncie. Jak kiedyś ktoś zabrnie tak daleko w sen, że, wróciwszy do pokoju, już nigdy sobie nie przypomni, że był tam. I jak kiedyś ktoś tak pogrąży się w chorobę, że dni dawniej przeżyte są jak rój światełek zimnych, wątłych, na … Przeczytaj wiersz


Tomas Tranströmer

Nie dam tytułu

Śmierć ma walkmana. Jest w ciemnym przedziale dla palących. A cały pociąg rozjaśniony, pełny spoconych, piwem się pocących. Śmierć ma kobiecą intuicję. Oczy utkwione w moich oczach niewidząco. Oczy spotykają się w szybie. Nikłe światła wszystkie za oknem. Małe miasta jak małe cmentarze. Duże miasto jak pożar. Tu trasa się kończy. Iść żyć. Udawać cząstkę … Przeczytaj wiersz


Marcin Świetlicki

List na torze

Nie wstrzymacie lokomotywy. Miazga ze mnie zostanie i krew. Piszę do was — za chwilę nieżywy — obok toru, gdzie znajdę kres. Gdy zadudni pociąg na moście, gdy ślepiami błyśnie o metr — wyciągnięty prosto, najprościej wszerz na szyny ułożę grzbiet. Krzyknę jeszcze przez mgnienie oka krzykiem strasznym, jak sama śmierć. Potem nicość, jak noc … Przeczytaj wiersz


Edward Szymański

Kolejarze

Naprzeciw dniom i nocom trudom zwyczajnym naprzeciw pod ciężkim tłokiem serca pracuje parą pierś, aż kiedyś w oczy zmęczone czerwonym sygnałem zaświeci ostatni przystanek — śmierć. Rano słońce na szyny sypie iskrami ze złota. Wieczorem kwitną nad linją srebrzyste kwiaty lamp. W ciągłych wyjazdach w nieznane, w ciągłych w nieznane powrotach jest wielka prawda o … Przeczytaj wiersz


Edward Szymański

Biała lokomotywa

Sunęła poprzez czarne łąki Sunęła przez spalony las Mijała bram zwęglone szczątki Płynęła przez wspomnienia miast Biała lokomotywa Skąd wzięła się w krainie śmierci Ta żywa zjawa istny cud Tu pośród pustych marnych wierszy Tu gdzie już tylko czarny kurz Biała lokomotywa Ach czyj, ach czyj to jest Ten piękny, hojny gest Kto mi tu … Przeczytaj wiersz


Edward Stachura

Odjazd

Znów ufałaś – i wątpiłaś znowu (krakało spłoszone zamykanie ramp…), gdy pod konstrukcjami z żelaza i szkła stał się pociąg, fakt, który tonowymi uderzeniami kół poza rozpacz wykraczał. Parowóz wlókł długi i ciężki twój żal. W płytkim świetle za wcześnie zapalonych lamp świat jakby odziwaczał i stronił… – Załamał się w rozbitych bezdźwięcznie łzach. Kształt … Przeczytaj wiersz


Julian Przyboś

Wsiadłem

Wsiadłem. W przedziale siedział tylko jeden facet i spał, lecz gdy wkładałem plecak na bagażnik, obudził się i stopy w brunatnych skarpetach położył na siedzeniu, które ja zająłem, żeby się na nim zaraz ułożyć i zasnąć; teraz nieodwołalnie będzie je tam trzymał do końca, w każdym razie nie wysiądzie w Kępnie, zatem mnie pozostaje tylko: … Przeczytaj wiersz


Adam Wiedemann

Chcąc wyjechać do Austrii

Chcąc wyjechać do Austrii a może i nie chcąc, wybrałem się pociągiem aż do Jarocina, ale przespałem Jarocin, wysiadłem cokolwiek dalej, wschodziło właśnie słońce, siąpił właśnie deszcz. Jakaś mała miejscowość; łaziłem po pustych torach w czarnym płaszczu, jak gdybym przynosił tu dżumę. Lecz nikt mnie nie obserwował, odezwały się właśnie koguty, a do mnie z … Przeczytaj wiersz


Adam Wiedemann