Zagasłe oczy

Zofia Trzeszczkowska

Jeśli los zdarzy, że staniesz na chwilę
Nad trumną moją, gdy mnie śmierć zamroczy,
Nie drżyj przed śmiercią, nie złorzecz mogile.
Tylko zagasłe ucałuj mi oczy.

Ach! bo tak smętnie, długo, całe wieki
Patrzyły w ciebie, promieniu mój jasny,
Że jeśli martwe podniesiesz powieki,
W szklistych źrenicach ujrzysz obraz własny.

Łez nie roniłam, ani skarg daremnych,
Że los mi splątał pasmo życia złote;
Poeta, chyba ze źrenic mych ciemnych
Odgadłby życia całego tęsknotę.

Nikomu ból mój nic stanął na drodze,
Nikomu widmem snów błogich nic spłoszę;
Jako cień byłam i jak cicń odchodzę
Lecz, jeśli przyjść masz, o jedno cię proszę:

Zanim się skryję cicha między groby,
Niech żaden wieniec piersi mi nie tłoczy;
Nie chcę twych kwiatów, ni łez, ni żałoby,
Tylko zagasłe ucałuj mi oczy.

 

Kto wie, co w grobów kryje się zamroczach?
Nicość nas spotka? Czy duchowie bratni?
Niech więc uniosę na mych smutnych oczach
Twój pocałunek pierwszy i ostatni.

Twoja ocena
Zofia Trzeszczkowska

Wiersze popularnych poetów

Wysłuchaj

Wysłuchaj mnie Panie, bo jestem grzesznikiem, a to znaczy, że nie mam nic prócz modlitwy. Uchroń mnie od dnia oschłości i niemocy. Kiedy ani lot jaskółki, ani piwonie, żonkile i irysy na rynku kwiatowym nie będą dla mnie znakiem Twojej chwały. Kiedy otoczą mnie szydercy,…

Na progu

Już ju­tro może nie osty­głym od łuny okiem będę mu­siał ogar­nąć świat i spoj­rzeć wprost na nie­ba lot i tę­czy most; – już ju­tro może dym jak wi­dły za­pach­nie chle­bem, ognia ró­zga wy­so­kim kwia­tem w ogród spad­nie, a ptak, co w smut­ku miał miesz­ka­nie, od­mien­nym…

JESTEŚ

igłą magnetyczną, kierującą ruchem skrzyżowań, a to zawsze piękny widok, choć boli brzuch od tej wiosny i szlag trafia stabilność i „rozsądeczek”, bo podniecające pyszczki wypuszczają wierzby i ktoś komuś zawdzięcza cztery piękne zdania, a ktoś stare wina i całe sarny, i nacieki katedr —…