Bo jeśli tak ma być

Anna Saraniecka

Mam tylko kilka próśb nim przekroczysz próg
Nie przynoś ładnych słów
Bo jeśli tak ma być to wolę żebyś nie przychodził tu
Czuję, że w takich słowach anioły śpią
Lecz ciągle nie ma w nich mnie

Niepotrzebna wcale mi taka miłość do krwi
Wyje duszy każdy kant wśród czterech ścian
Nic nie powiem, domyśl się czemu mi z tobą źle

W łóżku pomięty płaszcz, w popielniczce kurz
Przed drzwiami leży głaz
Bo jeśli tak ma być to wolę nigdzie nie wychodzić już
Żaden wróg nigdy więcej nie powie mi
Co warto znosić dla chwil

Niepotrzebna wcale mi taka miłość do krwi
Wyje duszy każdy kant wśród czterech ścian
Nic nie powiem, domyśl się czemu mi z tobą źle
Niepotrzebna wcale mi taka miłość do krwi
Wyje duszy każdy kant wśród czterech ścian
Nic nie powiem, domyśl się czemu mi z tobą źle
Niepotrzebna wcale mi taka miłość do krwi
Wyje duszy każdy kant wśród czterech ścian
Nic nie powiem, domyśl się czemu mi z tobą źle

Dziękujemy z całego serca
Oh, to była wielka przyjemność
Duży stres, ale przyjemność o niebo większa
Bardzo, bardzo dziękujemy

Twoja ocena
Anna Saraniecka

Wiersze popularnych poetów

Kamień

Ja tyl­ko je­stem ka­mie­niem I jako nie­mow­lę tu, Ob­ję­ty mat­ki ra­mie­niem, Ci­che­go uży­wam snu. Le­d­wie świt du­cha pół­sen­ny Mnie z łona mar­two­ści zwie I w mo­jej pier­si ka­mien­nej Po­czu­ciem ist­nie­nia…

Wieczory

Nie wystarczy nas na to milczenie i płacz za umarłym czasem. Rosną na ścianie, w ogień schodzą cienie. Obce przeszły, zostały nasze. Jak zwierzęta łaskawe u ognia mrucząc otulą nas…

Rozdział

Bo pewnego rodzaju ręka, na ramieniu przewodnika, w pełnym deszczów lipcu, gdy można pozwolić sobie na dwuzdaniowe pożegnanie: od teraz do tutaj. Bo już piąty dzień oglądam odjeżdżające samochody, a…