Droga
Droga nabrzmiała słońcem i skwarną męką koni Świetlista wśród pól miękkich jak wbita w ciało stal Daleko i szeroko przestrzennym szlakiem goni Na Kraków, Berlin, Paryż, Amsterdam, Wuppertal. Iść płowym pyłem dróg iść górą i doliną Przez wsie bielone słońcem i twarde kotły miast I pachną smugi szos wolnością jak benzyną A z każdej strony świat jak tło rozgrzanych gwiazd