Twoja ocena

Pożądanie

Nasypem — pośród sosen — siejemy słowo po słowie — aż zdanie wyrosło rumiane o ogrze i o podkowie — Niepokojąca bladość zamgliła Twoje lico — krwią nagłą zapłonęła Twa wąska tajemnica. Drżą palce w zapleceniu, kochają się i pieszczą — słowo jak papier palony wiją się i szeleszczą. Modrzeją już przed nami pijane, chwiejne … Przeczytaj wiersz


Emil Zegadłowicz

Bezmiar

O godzino której nie znam. Co zaciska pętle wokół mej szyi, szal pożądania. A twe włosy, kłosy zboża co bym chętnie jadł. Po oddaniu do młynarza. I z tej mąki co powstałej, schrupał ten smaczny wypiek. Co zastąpi głód jedzenia Ciebie po kawałku


Edward Stachura

Kiedy przyjdziesz?

Kiedy przyjdziesz? Ja słyszę w ciemnym przeczuć borze Szmer twych kroków… Zielenią więc progi owiję, A dusza jako owiec stado białoszyje U cysterny pragnienia czeka cię w pokorze… Wciąż czekam… płowych piasków śledząc martwe morze I nie wiem, czy od spieki dziś cię namiot kryje, Czy dłoń czyja twe stopy pielgrzymie obmyje? I nie wiem, … Przeczytaj wiersz


Kazimiera Zawistowska

Prawdziwa rozkosz

Prawdziwa rozkosz nie jest w namiętnościach ślepych. Złączenie się dwu istot bywa nazbyt krótkiem, ażeby w nim mógł szczęścia jaśnieć cały przepych. Płacimy go zbyt prędko żałością i smutkiem. Szybko mijają żądzy lubieżne porywy… Najwyższe szczęście wówczas w duszy nam zagości, gdy w pieszczotach szukając rozkoszy prawdziwej „słodki wstęp“ przedłużymy… do nieskończoności…


Gajusz Petroniusz

Twe czułe usta

Twe czułe usta — samo całowanie… i to już wszystko, a ja — jak ten żebrak. Kto ja? Jedyna? O nie nie, ich nie brak! Zdobywca? Nie — zdobywcy posiadanie. Czy to jest miłość, czy też podziwianie? Czy kaprys pióra, czy też praprzyczyna? A może to świętości chęć niewinna, Lub trochę udawania — z powołania… … Przeczytaj wiersz


Marina Cwietajewa

Zaklęcie

Przez wysokie wrota, Przez moczary, błota, Drogą nie chodzoną, Łąką nie koszoną, Przez nocy kordony, Wielkanocne dzwony, Nie wzywany, Nie mnie sądzony — Na wieczerzę do mnie przyjdź! tłumaczenie Gina Gieysztor


Anna Achmatowa

Rozkosz

Promienne w swej piękności, nagie, drżące ciała. Oplecione namiętnym, lubieżnym uściskiem. Tarzają się wśród ciszy, co dźwięczy i pała W upojeniu bezkresnem, znicestwienia blizkiem. Duszę jasność zatapia jakaś krwawo-biała, W nieskończoność rozlana świetlanem koliskiem. Którą zmącą szał nagle, jak piorunna strzała, W cienie nocy lecąca złotawym pociskiem Upaja krągłość piersi, biódr różowa białość. Włosów woń, … Przeczytaj wiersz


Stanisław Wyrzykowski

Polityka

W naszych czasach przeznaczenie człowieka objawia swój sens w kategoriach politycznych. Tomasz Mann   Jakże ja mogę, gdy to dziewczę Stoi w tym samym pokoju, Skupić się na Hiszpanii, Rosji, Polityce, wojnie, pokoju? Owszem, rozmawiam z podróżnikiem, Który zna świat od podszewki, I bystrym politykiem, który Oznajmia: „To nie przelewki”, I może prawdą jest, co … Przeczytaj wiersz


William Butler Yeats

Stokrotki II

Jakże żałuję tej szczęśliwej pory, Kiedy stokrotki, kwiatek pospolity, Zdał mi się w cudne ubranym kolory, I budził w sercu dziecinne zachwyty, I kiedy długie majowe wieczory Spędzłem, patrząc w jasnych ócz błękity, Cichego szczęścia pełen i pokory, Bijący sercem, a nigdy niesyty. A choć to było kwiecie takie skromne, Nigdym się z prawdą marzeń … Przeczytaj wiersz


Adam Asnyk

Dziś wekslarza w rynku zapytałem

Dziś wekslarza w rynku zapytałem, Co mi rubla dał za pół tumana, Jak zaskarbić sobie piękną Łałę, Jak po persku rzec jej „ukochana”. Dziś wekslarza w rynku zapytałem Szeptem lżejszym od fali na Wanie, Jak zaskarbić sobie piękną Łałę, Najpieściwszym słowem „całowanie”. Potem znów wekslarza zapytałem, W sercu mym nieśmiałość kryjąc skromnie, Jak zaskarbić sobie … Przeczytaj wiersz


Siergiej Jesienin

W drzwiach kawiarni

Jakieś słowa, które mnie dobiegły od sąsiedniego stolika, sprawiły, że spojrzałem ku drzwiom kawiarni. I ujrzałem ciało tak piękne, jakby je utworzył u szczytu mistrzostwa Eros ­ z radością modelując harmonijne członki, podnosząc wzrost, ze wzruszeniem kształtując twarz i zostawiając od dotknięcia swych palców czar szczególny na czole, na oczach, na wargach.


Konstandinos Kawafis

Wracaj

Wracaj często i zagarniaj mnie, uczucie, które kocham, wracaj i mnie zagarniaj – gdy się roznieca w ciele pamięć i we krwi pulsuje dawne pragnienie, gdy wargi i skóra pamiętają, a rękom się zdaje, że dotykają znów. Wracaj często i mnie zagarniaj w nocy, gdy wargi i skóra pamiętają…


Konstandinos Kawafis

Tramwaj

W pełnym biegu wsiadam już się nie zagapię Zakasuję wszystkich Nigdy mnie nie złapią Jadę sama tym tramwajem Będę na pętli tuż przed Podążaniem Gdy zostajesz w tyle Prawda w oczy kole Lecz na pełnym gazie Nie ma cię co boleć Jadę… Jakby się nie spieszyć I na szczęście liczyć O krok mnie wyprzedza Zwykły … Przeczytaj wiersz


Anna Saraniecka

Napełniając swe zwięzłe & rozkoszne ciało

Napełniając swe zwięzłe & rozkoszne ciało paprykarzem kurczęcym, popatrzyła na mnie dwa razy. Omdlewając z zainteresowania, odwzajemniłem się wygłodniale. Wyłącznie obecność jej męża & 4 innych osób powstrzymywała mnie od rzucenia się na nią albo przynajmniej do jej drobnych stóp, z okrzykiem: „Jesteś najrajcowniejszą dupcią, jaką olśnione źrenice Henry’ ego oglądały od wielu mrocznych lat, … Przeczytaj wiersz


John Berryman