Aż nadto

Artur Lundkvist

Aż nadto

prawd z odciętymi nogami
i nowości z kneblem w ustach.
Aż nadto
cudzysłowów oplatających rzeczywistość,
księży zabijających drzwi deskami na krzyż,
młodzieńców kładących się z rowerami do łóżka,
nie zamieszkanych ptaszarni miłości,
oparzelin szukjacych ostrza noża,
marynowanego śledzia rodzinnego życia
i teratrów otwierających się na królewskie stajnie.

Aż nadto
łabędzi,które przeżyły swoje pałace,
igieł,które nagle wystają z ud,
panien młodych oślepionych blaskiem skrzyzowanych korkociągów,koni rozbijających kopytami drzwi,
żeby pozostawić bezużyteczną banderolę,
o tak,aż nadto,aż nadto
niemowląt w stukilogramowych cielskach
i samochodów-cystern przyozdobionych białymi astrami,
gwiazd,które nigdy ni spadają,
i gwiazd spadających nieprzerwanie,
psów w domach i kominków bez ognia,
przedziałków na głowie i wijów w uchu,
zimowych much i czkawki,i w ykrzywionych obcasów,
i końskiego włosai wyłażącego z klap marynarki.
Aż nadto,
aż nadto
wszystkiego,co fałszywe,bezużyteczne,przestarzałe,
a nigdy nie dość tego,co niezbędne,istotne,
tego co żyje pełnym życiem.

Twoja ocena
Artur Lundkvist

Wiersze popularnych poetów

Ranek w górach

Wyzłocone słońcem szczyty Już różowo w górze płoną I pogodnie lśnią błękity Nad pogiętych skał koroną. W dole – lasy skryte w cieniu Toną jeszcze w mgle perłowej, Co w porannym oświetleniu Mknie się z wolna przez parowy. Lecz już wietrzyk mgłę rozpędza I ta…

medytować

Pytasz, córeczko, co to znaczy? Ktoś do rana siedzi nad pustą kartką, na nogawce ma ćmę, która śpi I jedno nic nie wie o drugim

REKONSTRUKCJA LWA

Opowiedz o kotach z sześcioma palcami. Że potem paskudnie spóźniony jechałeś nad Prądnik Czerwony zanurzyć się w nurcie czarnego Prądnika, podczas gdy Ju. już wrzucała zdjęcie po zdjęciu z butami o światełkach cargo. Ten wtorek zdychał jak postój taksówek: październik lał z mostu, maseczki do…