JESTEŚ

Agnieszka Wolny-Hamkało

igłą magnetyczną, kierującą ruchem skrzyżowań,
a to zawsze piękny widok, choć boli brzuch od tej wiosny
i szlag trafia stabilność i „rozsądeczek”, bo podniecające pyszczki
wypuszczają wierzby i ktoś komuś zawdzięcza cztery piękne zdania,
a ktoś stare wina i całe sarny, i nacieki katedr — to z miłości
czujemy żelazne kaski na głowach (najwięcej jest o tym
w dziewiątym tomie Żałoby). Tak to jest: miało świecić słońce,
miał być wiatr, a tylko wysłuchujemy zwierzeń podmiotu,
chociaż nikt już nie wierzy w emocje, które wywołuje
człowiek zapalający lampiony, nawet w takiej ciemnicy,
że nie widać już uszu psa, że tylko po zapachu cebuli
można rozpoznać drogę do przyjemności.

1/5 - (1 głosów)
Agnieszka Wolny-Hamkało

Wiersze popularnych poetów

Płyną okręty

płyną okręty po bezdrożach po oceanach i po morzach płyną dniami płyną nocami płyną okręty z uchodźcami jadą i jadą – tu i tam pukają do portów i do bram a świat się zamknął zaryglował więc płyną w nieskończony rejs bo gdzie pojadą – wszędzie…

Dąb

Drzewo męskie, On, myśliciel, wojownik, gotów być starym i odludkiem, drzewo Boga i szubienicy, kochany przez kruki, z liśćmi późnego lata, wyciętymi z zielonej skóry, nigdy dość zielony by ukryć swe sękate wypukłości, drzewo z pięściami, drzewo domagające się swoich scen, wybiera punkty widzenia krajobrazu,…

Żołnierz

Wrócił żołnierz na wiosnę z wojennej wyprawy, Ale bardzo niemrawy i bardzo koślawy. Kula go tak schłostała po nogach i bokach, Że nie mógł iść inaczej, jak tylko w poskokach. Stał się smutku wesołkiem, skoczkiem swej niedoli, Śmieszył ludzi tym bólem, co tak skacząc, boli….