Do wiedzy

Edgar Allan Poe

O wiedzo, prawa córko dni dawno minionych,
Która bystrym spojrzeniem zmieniasz wszelką istność!
Czemu w serce poety zatapiasz swe szpony
Jak sęp, którego skrzydłem twarda rzeczywistość?

Jakże cię mam pokochać, jak twą mądrość cenić,
Skoro w jego wędrówkach jesteś mu wędzidłem
I bronisz skarbów nieba, co w blaskach się mieni,
Choć już uniósł się w górę nieulękłym skrzydłem?

Tyś wszak Dianę wstrzymała w jej zuchwałej jeździe,
Tyś Dryjady wygnała z ich leśnej ochłody
Każąc szukać schronienia na szczęśliwej gwieździe!

Toś ty wdzięczne Najady wypłoszyła z wody,
Elfy z łąki zielonej, a mnie, niby pliszkę,
Z rozmarzenia w lipcowy dzień pod tamaryszkiem.

Twoja ocena
Edgar Allan Poe

Wiersze popularnych poetów

Alkoholik w trzecim tygodniu trzeciej kuracji odwykowej

Wszechświat uczył jak być sobą więc takie to miało być: bardzo proste. Na pewno ma również dla mnie jakiś lek i po całej tej szarpaninie będzie to właśnie: bardzo proste. Bo faktycznie- choć niby nie dowierzam sobie dzień po dniu jak gdyby we mnie coś…

Gad

Szła z mlekiem w piersi w zielony sad, Aż ją w olszynie zaskoczył gad. Skrętami dławił, ująwszy w pół, Od stóp do głowy pieścił i truł. Uczył ją wspólnym namdlewać snem, Pierś głaskać w dłonie porwanym łbem, I od rozkoszy, trwalszej nad zgon, Syczeć i…

Do króla

Im wyżej, tym widoczniej, chwale lub naganie Podpadają królowie, najjaśniejszy panie. Satyra prawdę mówi, względów się wyrzeka; Wielbi urząd, czci króla, lecz sądzi człowieka. Gdy więc ganię zdrożności i zdania mniej baczne, Pozwolisz, mości królu! że od ciebie zacznę. Jesteś królem, a czemu nie królewskim synem?…