wycieczka za miasto

Agnieszka Wolny-Hamkało

Młodsza, z kucykiem
wkłada do buzi wielkie nadmuchane chrupki.
Ma teraz żółto w ustach. Jej biały królik
na smyczy tańczy pasodoble.
Spuchnięte dzwonki żołędzi
sprężynują, kiedy wiatr zagrywa z bekhendu,
drzewa wypluwają liście z automatu,
a bańki mydlane są jak woreczki z benzyną:
roznoszą słońce i szampon.
Ze wzgórza widać strusie główki kominów
i gangi kruków na hałdach.

Twoja ocena
Agnieszka Wolny-Hamkało

Wiersze popularnych poetów

Nieznana podróż Sindbada – Żeglarza

I. …Że mi się dziewczę upatrzone wzbrania, Nieobecnością ciała w mem objęciu Pustosząc ducha, co w nic się rozdzwania, — Więc ja naprzekór sobie i dziewczęciu Tej się nieznanej podjąłem…

Trzy strofki

Nie bluźń, żem zranił Cię lub jeszcze ranię, Bom Ci ustąpił na mil sześć tysięcy; I pochowałem łzy me, w Oceanie, Na pereł więcej…! I nie myśl, jak Cię nauczyli…

Tylko po to

O mój Boże O mój Boże codziennie rozmawia z Tobą parę miliardów ludzi. Telefon zaufania wiecznie jest zajęty. Dzwonię do Ciebie już od wielu lat tylko po to tylko po…