Cisza

Słyszysz, kochana, wznoszę ręce – słyszysz szelesty… Jakież mogłyby samotnych gesty nie czuć, że je tłum rzeczy podsłuchuje w ciszy? słyszysz, zamykam oczy, lecz ten lekki szmer dobiega także aż do Ciebie. Słyszysz, kochana, podnoszę powieki… … lecz czemu nie ma tu Ciebie. Mojego ruchu odbicie najsłabsze w jedwabnej ciszy znaczy się najtrwalej; najmniejsze wzruszenie … Przeczytaj wiersz


Rainer Maria Rilke

Gwiazdy, śpiący i duchy

Gwiazdy, śpiący i duchy, słabe ich powiązanie; nocą Mistrz nagłym ruchem ład przeprowadza w planie. Ponad rysunkiem sennym wyciąga, przeciąga linie, kiedy ten projekt dzienny w kruchym się domu rozpłynie. Tylko do tych, co kochają, boskie dochodzą znaki, bo w snach, pełnych wód, odbijają kwiaty, kamienie, ptaki. Gdy pomysł w nim nabrał życia, jak ptaków … Przeczytaj wiersz


Rainer Maria Rilke

boso

nie zostawiajmy tego na pastwę języka sens i granice jakby gwiazdki przypisu podciągnijmy to zawieśmy w definicji ucha początku realizowanej normy nad przejściem podziemnym rozwieszone tło chodzi po przystankach gada do siebie o pięciu minutach pod puszczonym okiem ballada szeroka jak teoria pieprzenia pierwsza trudna lekcja czym jest odcinek numer jeden dla niej taki stary … Przeczytaj wiersz


Tomasz Pułka

Po co tyle świec nade mną

Po co tyle świec nade mną, tyle twarzy? Ciału memu nic już złego się nie zdarzy. Wszyscy stoją, a ja jeden tylko leżę, — Żal nieszczery, a umierać trzeba szczerze. Leżę właśnie, zapatrzony w wieńców liście, Uroczyście — wiekuiście — osobiście. Śmierć, co ścichła, znów zaczyna w głowie szumieć, Lecz rozumiem, że nie trzeba nic … Przeczytaj wiersz


Bolesław Leśmian

Podróżni

Przez włoskie wille nad morzem wiszące Ciągniemy, rzesze senne i cierpiące, Trochę tu niebios zaczerpnąć – i morza, Gdy nam przybrakło ojczystego brzegu, I skargi rzucać w gwiaździste przestworza, Szukając w gajach oliwnych noclegu. Gdzie w ciemne groty szafiry się leją Niebieskim światłem olśniewać podziemie, Gdzie burze przerwać milczenia nie śmieją I tylko ptastwo zabłąkane … Przeczytaj wiersz


Adam Asnyk

Anielskie chóry

Anielskie śpiewają chóry W gwiaździstym błękitów morzu, Wśród nocnej ciszy, przy łożu Sennej natury.   Śpiewają tej biednej ziemi, Co wiecznie w świeżej żałobie Jak matka płacze na grobie Za dziećmi swemi.   Śpiewają ludziom, co dyszą W codziennym a krwawym trudzie, Lecz biedni, zmęczeni ludzie Pieśni nie słyszą.   I tylko ci, którzy toną … Przeczytaj wiersz


Adam Asnyk

Posyłam kwiaty

Posyłam kwiaty – niech powiedzą one To, czego usta nie mówią stęsknione! Co w serca mego zostanie skrytości Wiecznym oddźwiękiem żalu i miłości. Posyłam kwiaty – niech kielichy skłonią I prószą srebrną rosą jak łezkami, Może uleci z ich najczystszą wonią Wyraz drżącymi szeptany ustami, Może go one ze sobą uniosą I rzucą razem z … Przeczytaj wiersz


Adam Asnyk

Satyra na Bożą Krówkę

Po cholerę toto żyje? Trudno powiedzieć, czy ma szyję, a bez szyi komu się przyda? Pachnie toto jak dno beczki, jakieś nóżki, jakieś kropeczki -ohyda. Człowiek zajęty niesłychanie, a toto, proszę, lezie po ścianie i rozprasza uwagę człowieka; bo człowiek chciałby się skoncentrować, a ot, bożą krówkę obserwować musi, a czas ucieka. A secundo, szanowne … Przeczytaj wiersz


Konstanty Ildefons Gałczyński

Toruńskie Pierniki

W jednym domu na Okęciu pod lustrem dwudziestu pięciu widzę kucharzy; fartuchy im błyszczą pięknie i warząchwie, a jak zerkniesz, to się rozmarzysz. Wąsiki mają ze złota, serca też, więc nie dziwota, że się ich kocha. W srebrny beret, w modrą bluzkę, w cudne pierniki toruńskie patrzę jak sroka. To pan Ulanowski z Łodzi te … Przeczytaj wiersz


Konstanty Ildefons Gałczyński

Srebrna akacja

Tu nie pomoże nic… a cóż ja znaczę! ten sam sen, ten sam błysk, srebrne akacje; struna drży, mocna jest, to się nie zerwie; brzdąkam na strunie tej powrotny czerwiec; patrz, rozpachniał się już na pszczelną pracę! Srebrny wiatr, srebrny kurz, srebrne akacje. Nie mów mi, że jest gdzieś planeta lepsza; akacja to pieśń, gdy … Przeczytaj wiersz


Konstanty Ildefons Gałczyński

Ile razem dróg przebytych?

Ile razem dróg przebytych? Ile ścieżek przedeptanych? Ile deszczów, ile śniegów wiszących nad latarniami? Ile listów, ile rozstań, ciężkich godzin w miastach wielu? I znów upór, żeby powstać i znów iść, i dojść do celu. Ile w trudzie nieustannym wspólnych zmartwień, wspólnych dążeń? Ile chlebów rozkrajanych? Pocałunków? Schodów? Książek? Ile lat nad strof stworzeniem? Ile … Przeczytaj wiersz


Konstanty Ildefons Gałczyński

Wiersz

Nagląca kartka na moich drzwiach prosiła „Zadzwoń do mnie, zadzwoń, jak tylko wrócisz!” toteż prędko wrzuciłem kilka mandarynek do podręcznej torby, rozprostowałem powieki i ramiona, i bez namysłu ruszyłem w stronę drzwi. Nim doszedłem do rogu nastała jesień, ach wcale nie chciałem dać się przystosować ani odurzyć, choć liście jaśniały mocniej niż trawa na chodniku! … Przeczytaj wiersz


Frank O’Hara

Ukołysana

Powiew poranku po nocy marzenia Coraz to tęskniej i pieści i chłodzi, Coraz to cudniej zdrój szczęścia się spienia, Coraz to słodziej, i słodziej, i słodziej… Coraz to rzewniej czar do snu ją kłoni, Coraz to mgliściej jej oko się mruży… Coraz to tkliwiej drży uścisk jej dłoni, Coraz to dłużej, i dłużej, i dłużej… … Przeczytaj wiersz


Bogusław Adamowicz

Góra Mitrydata

Lasy, góry, jeziora palą się, świat pali, Ostatniemu z żyjących spłonął dach nad głową. – O Agni, o prawieczne Fatum, o Jehowo, Uciszcie szał zagłady, wy, coście stwarzali!… Całe niebo w chaosie pała, grzmi i dymi, A ziemia blużdże lawą, niby wrzód olbrzymi, Niby rana, ziejące wzdęte łono świata Drga i pęka…I oto, rzekłbyś, krwią … Przeczytaj wiersz


Bogusław Adamowicz

Astronomia

Stojąc pod niebem bez góry i dołu tętnię dojrzały do wielkości gwiazd. Własnych zaklęć ogromne koło krążę po niebie płynącym w czas. W sklepieniu cichym jak śmierć słowików nagle porywa mosiężny cyklon i tylko ludzie zostają – podobni rozdartym nad śmiercią cyrklom. A tu dzwonią światy obojętne, maczek gwiazd zamieniony w kosmos, rosną groźnie światy … Przeczytaj wiersz


Krzysztof Kamil Baczyński

As

Pewien polski poeta nosi dwie paczki bo jak mu jest duszno to pali lighty. Mnie póki co nie stać na dwie paczki lecz przyjdzie czas to kupię sobie cztery i będzie taki dzień że nie zapalę.


Tomasz Pułka