to wiem

Józef Czechowicz

dzień bursztynowy mija
rok za rokiem przemija
nielekko
dłonie poety płoną
aleś korono
daleko

nie spadasz jakoś na czoło
a spadły pierwsze krople burzy
w ogrodach ognia
pomruk wybuchy wróży

jeszcze zaczekam
potem
obalę się jak wszyscy trup
i tak kiedyś zaleగe sława ciemnym złotem
grób

Twoja ocena
Józef Czechowicz

Wiersze popularnych poetów

Jadziem panie Zielonka

Czekam na autobus i się wściekam wprost Księżyc, stary łobuz, świeci prosto w nos Śmieją się latarnie, że mi dęciak znikł Nikt mnie nie przygarnie, nikt Po kieliszkach paru tęskny…

Wstęp

O mat­ko zie­mio, do­bra kar­mi­ciel­ko! Żywisz nas hoj­nie przy swej pier­si mlecz­nej Nie­bie­skiej rosy ożyw­czą kro­pel­ką I pro­mie­nia­mi ja­sno­ści sło­necz­nej, Któ­re prze­ra­biasz na chleb, co się mno­ży Co­dzien­nym cu­dem wiecz­nej…

Egzamin

Egzamin konkursowy na króla wypadł doskonale. Zgłosiła się pewna ilość królów i jeden kandydat na króla. Królem wybrano pewnego króla który miał zostać królem. Otrzymał dodatkowe punkty za pochodzenie spartańskie…