Marechiare (Pożegnanie o świcie)

Władysław Szlengel

To już świt, nasza noc już kończy się,
nasza noc nam już ucieka jak piosenka.

To już świt wstaje w sinobladej mgle
ranny chłód mnie pieści tak jak Twoja ręka.

To już czas, powiedz, czemu tak się lękasz…

Już daj mi dłoń, trzeba iść, czeka łódź,
pierwsze blaski słońca pieszczą złotem fal.
W sinej mgle znajdę drogę mą pośród fal,
tak smutno mi, tak mi żal iść od Ciebie.

Gdy wróci noc swoim cichym sennym krokiem…

Powrócę nocą, powrócę nocą, powrócę z pierwszym mrokiem

Tak wolno płyną chwile, mija dzień,
kiedy serce się do Ciebie wciąż wyrywa.

Każdy szept, każdy krok i każdy cień
znów do Ciebie, pod Twe okno, mnie przyzywa

Gdy wrócę będziesz znowu tak szczęśliwa!

Znów wielki księżyc będzie nas
stroić w srebro, stroić w blask,
błyszczeć będzie nasza droga.
I w srebrze jaśnieć będziesz tylko
Ty, moja Cudna, Ukochana, moja Droga!

Tak, wrócę, gdy noc przyjdzie sennym krokiem…

Powrócę znów, powrócę znów, powrócę z pierwszym mrokiem.

Twoja ocena
Władysław Szlengel

Wiersze popularnych poetów

Wędrowałem

Wędrowałem przez ocean życia nie znającego śmierci i piękno tej podróży uwolniło mnie od stawiania pytań.   Jak drzewo jest zawarte w nasieniu, tak wszelkie choroby są w tym stawianiu…

Pierwszy wiersz dla Tomáša Halfki

Skrzypią te „dzień dobry„, „jak się Pan ma?„, „proszę zajmować miejsca„. Rozcieńczam wino wodą. W twoich listach jabłonka zbyt często zakwita. Jakby chciała coś nam pokazać, jakbyś to ty prosił…

Zabawa w ciemno

Nic tu nie spłonęło, pralnia się paliła, przyjechali strażacy i przywieźli sikawki. Żaden się dziwoląg nigdzie nic narodził, to dziewczyna w bramie zakrzyknęła roniąc. Krajobraz się zmienił, ale nic posmutniał,…