Marechiare (Pożegnanie o świcie)

Władysław Szlengel

To już świt, nasza noc już kończy się,
nasza noc nam już ucieka jak piosenka.

To już świt wstaje w sinobladej mgle
ranny chłód mnie pieści tak jak Twoja ręka.

To już czas, powiedz, czemu tak się lękasz…

Już daj mi dłoń, trzeba iść, czeka łódź,
pierwsze blaski słońca pieszczą złotem fal.
W sinej mgle znajdę drogę mą pośród fal,
tak smutno mi, tak mi żal iść od Ciebie.

Gdy wróci noc swoim cichym sennym krokiem…

Powrócę nocą, powrócę nocą, powrócę z pierwszym mrokiem

Tak wolno płyną chwile, mija dzień,
kiedy serce się do Ciebie wciąż wyrywa.

Każdy szept, każdy krok i każdy cień
znów do Ciebie, pod Twe okno, mnie przyzywa

Gdy wrócę będziesz znowu tak szczęśliwa!

Znów wielki księżyc będzie nas
stroić w srebro, stroić w blask,
błyszczeć będzie nasza droga.
I w srebrze jaśnieć będziesz tylko
Ty, moja Cudna, Ukochana, moja Droga!

Tak, wrócę, gdy noc przyjdzie sennym krokiem…

Powrócę znów, powrócę znów, powrócę z pierwszym mrokiem.

Twoja ocena

ćwiczenie czwarte: erotyk

spójrz na skrzypce odwrócone do góry dzwiękiem. zagraj mi krew płynącą przez miasto, ciemną strużką która dotknie każdej linii papilarnej. nawet tej, której nie wolno przekroczyć snem trzeba budować dni….

scrabble

Zmienić telefon, pogubić kontakty i wszystkich przyjaciół poznawać po składni.

Wyprawa do lasu

Drzewa ogromne, że nie widać szczytu, Słońce zachodząc różowo się pali Na każdym drzewie jakby na świeczniku, A ludzie idą ścieżką, tacy mali. Zadrzyjmy głowy, weźmy się za ręce, Żeby…

wiersze dla dzieciwiersze o miłościwiersze Wisławy Szymborskiejwiersze Jana Brzechwywiersze K.K. Baczyńskiegowiersze Juliana Tuwimawiersze Marii Konopnickiejwiersze o śmierci