Srebrna akacja

Konstanty Ildefons Gałczyński

Tu nie pomoże nic…
a cóż ja znaczę!
ten sam sen, ten sam błysk,
srebrne akacje;

struna drży, mocna jest,
to się nie zerwie;
brzdąkam na strunie tej
powrotny czerwiec;

patrz, rozpachniał się już
na pszczelną pracę!
Srebrny wiatr, srebrny kurz,
srebrne akacje.

Nie mów mi, że jest gdzieś
planeta lepsza;
akacja to pieśń,
gdy się wysrebrza,

płynie do twoich ust
i do mnie wraca –
na chwałę małych bóstw –
srebrna akacja.

O, jakiż płynie szmer
z tej świętej woni!
Palę przed nimi serce,
jak u ikony;

w głowie kołuje myśl,
gwiazda pochmurna:
rozebrać by cię dziś,
a w kwiat ich ubrać,

bo tyś jest siostra im,
rzewna królewna,
zielona woń, srebrny dym,
akacja srebrna.

Twoja ocena
Konstanty Ildefons Gałczyński

Wiersze popularnych poetów

Szyby

Jak ciężko jest patrzyć w te szyby podłużne. Kobiety półsenne róż z twarzy strzepują. A obok posępni przechodzą podróżni. Za nimi jest pejzaż. Wojsko maszeruje. W pejzażu są stoły. Na…

duble

Ingeborg opowiada psu swoje drugie życie. Celan tłumaczy Joyce’a, co za paranoja. Ingeborg robi mu laskę w łazience (dozgonne flaszki za recenzję, serce). Wyjaśniał jej boga na zimnej podłodze. Nie…