Toruńskie Pierniki

Konstanty Ildefons Gałczyński

W jednym domu na Okęciu
pod lustrem dwudziestu pięciu
widzę kucharzy;

fartuchy im błyszczą pięknie
i warząchwie, a jak zerkniesz,
to się rozmarzysz.

Wąsiki mają ze złota,
serca też, więc nie dziwota,
że się ich kocha.

W srebrny beret, w modrą bluzkę,
w cudne pierniki toruńskie
patrzę jak sroka.

To pan Ulanowski z Łodzi
te cudeńka ręką rodzi,
robotą własną –

żeby się na nie patrzyło,
żeby oczom było miło,
a sercom jasno.

Twoja ocena
Konstanty Ildefons Gałczyński

Wiersze popularnych poetów

Hymn wieczorów miejskich

Mia­sto tań­czy drżą­ce­go kan­ka­na w barw­nym mle­ku świa­teł roz­pro­szo­ne dy­szy nie­bo jak zga­szo­ny dy­wan na­marsz­czo­ny z flan­dryj­skich ko­ro­nek as­falt śli­sko ucie­ka przed świa­tłem w łuk w umar­łym ka­dłu­bie uli­cy moż­na bar­dzo gło­śno mó­wić moż­na… bar­dzo ci­cho krzy­czeć. La­tar­nia­mi mia­sto zga­si gwiaz­dy i dźwięk za­cznie w…

Dlaczego klasycy

Dlaczego klasycy muszą tak kłamać? Jakby na wieki wieków w poprzecznej wannie chowali brudne butle, pełne swądu i maili? Dlaczego klasycy kładą się tak późno? Wtedy rozumiemy, że nimi jesteśmy, chcąc zaprzeczyć panowanie szabli: 30-074 jak wypadanie włosów; jądra zniżające się wraz z wiekiem –…

Twoja głowa na mojej piersi

Moim prawym ramieniem zamykamy się we śnie Jeśli będę musiał, przez sen, odwrócić się na drugi bok, zamkniemy się lewym Tylko trzymaj mnie, trzymaj mnie mocno, sen ma zamek i klamkę tłumaczenie Ryszard Krynicki