Czcij ojca swego i matkę swoją

Michał Zabłocki

Jestem synem mego ojca.
Jestem ojcem mego syna.
Każdy z nas osobno wzięty
całą resztę przypomina.

Nie potrafię się odróżnić
od swej własnej jego twarzy,
chociaż twarz zupełnie inna
może czasem mi się marzy.

Ojciec ojca mego ojca
patrzy na mnie z głębi życia,
choć już nie ma ani ciała,
ani ducha do ukrycia.

Dam mu własne moje ręce.
Dam mu moją własną głowę.
Niech pożyje sobie jeszcze
i niech czasy pozna nowe.

Skoro tak się pcha do świata
i nie daje mi spokoju,
niech poleży w moim łóżku,
niech postoi w przedpokoju.

Nic mu więcej dać nie mogę,
choć jest przodkiem mego przodka,
niż to życie przypadkowe,
które mnie samego spotka.

Twoja ocena
Michał Zabłocki

Wiersze popularnych poetów

Miasto młodości

Przystojniej byłoby nie żyć. A żyć nie jest przystojnie, Powiada ten, kto wrócił po bardzo wielu latach Do miasta swojej młodości. Nie było nikogo Z tych, którzy kiedyś chodzili tymi ulicami, I teraz nic nie mieli oprócz jego oczu. Potykając się, szedł i patrzył zamiast…

Dziwny sen

Dziwny sen miałem z wieczora, Trwał jakby przez wieczność całą – Tyś była falą jeziora, Ja byłem nadbrzeżną skałą. Nie żałowałem tej zmiany, Żem skałą, a nie człowiekiem; Marzyłem, żem jest kochany… A wiek przemijał za wiekiem – Nie żałowałem, że głuchy Głaz nic powiedzieć…

Anielskie chóry

Anielskie śpiewają chóry W gwiaździstym błękitów morzu, Wśród nocnej ciszy, przy łożu Sennej natury.   Śpiewają tej biednej ziemi, Co wiecznie w świeżej żałobie Jak matka płacze na grobie Za dziećmi swemi.   Śpiewają ludziom, co dyszą W codziennym a krwawym trudzie, Lecz biedni, zmęczeni…