Czcij ojca swego i matkę swoją

Michał Zabłocki

Jestem synem mego ojca.
Jestem ojcem mego syna.
Każdy z nas osobno wzięty
całą resztę przypomina.

Nie potrafię się odróżnić
od swej własnej jego twarzy,
chociaż twarz zupełnie inna
może czasem mi się marzy.

Ojciec ojca mego ojca
patrzy na mnie z głębi życia,
choć już nie ma ani ciała,
ani ducha do ukrycia.

Dam mu własne moje ręce.
Dam mu moją własną głowę.
Niech pożyje sobie jeszcze
i niech czasy pozna nowe.

Skoro tak się pcha do świata
i nie daje mi spokoju,
niech poleży w moim łóżku,
niech postoi w przedpokoju.

Nic mu więcej dać nie mogę,
choć jest przodkiem mego przodka,
niż to życie przypadkowe,
które mnie samego spotka.

Twoja ocena
Michał Zabłocki

Wiersze popularnych poetów

podchody ze zgubioną kredą

najpierw skrzypce, zaraz potem wchodzi ojciec. kładzie mi rękę na głowie i mówi: brawo, tak dalej, masz być porządnym człowiekiem. a ja się golę i patrzę w lustro widząc tam…

nawigacja

Czekając na swoją kolej u dentysty postanowiłam rozkminić nowy telefon. Jako osoba rozkojarzona chciałam najpierw obadać nawigację. Po pacnięciu ikonki paluchem wyświetlił się komunikat: „Nie obsługuj tej aplikacji będąc w…

od miękkich ubrań chce ci się spać

Za autami na szosie fruną niedopałki i zapach lodówek z marketów sprawia, że myślisz o śmierci w takich dekoracjach, bo znowu jesteśmy „w dziwnym towarzystwie”. Ktoś szepcze o miłości i…