Egzotycznej rybie z akwarium w Café 2000

Edward Pasewicz

Gdybym mógł, przełożyłbym cię z obcego
albo napisał od początku we własnym języku.
Za grubą szybą ty i ja mamy przyciężkawe sylwetki
wyciętych z kartonu kukiełek.

Ja pracuję bardzo nad sposobem widzenia,
podglądam świat przy sąsiednich stolikach —
przystojnego Studenta, Wojaka-brzuchacza
i dwie lesbijki, z których jedną znam
od dziecka — ty podglądasz nas.

Jesteś grubą szarą kiełbaską z wyłupiastymi oczami,
co chwila przylepiasz się do szyby
otworem gębowym i zsuwasz się w dół.
Właściwie nic ważniejszego ponad to.

Chociaż to obce, obce, obce.

Nijak się tego nie da oddać tutaj.
Wojak-brzuchacz już za chwilę zaśnie
i będzie ginął pod Sarajewem, rażony
sztucznym choinkowym ogniem,
Student wymieni spojrzenia z Barmanem
i dwie lesbijki, z których jedną znam,
zasną wtulone w siebie na kanapie.

Twoja ocena
Edward Pasewicz

Wiersze popularnych poetów

Chodź na piwko na przeciwko

Żonka w domu czeka, nie naciągaj mnie Pozna już z daleka, że urżnąłem się Kiedyś oczywista będzie mała czysta Dziś kufelek piwka starczy nam Chodź na piwko naprzeciwko Tam jest…

Już gadałem z Kuczokiem, ale był zaspany

częstochowa jak zwykle jest brudną mieściną zasobną w matkę boską skradzioną rusinom a my tu prosto z balu dwaj poeci młodzi mnie się nie chce wyjaśniać po co byłem w…

Roki

Wszystko minione, wszystko zapomniane, tylko na ziemi dym, umarłe chmury, i nad rzekami z popiołu tlejące skrzydła i cofa się zatrute słońce, a potępienia brzask wychodzi z mórz. Wszystko minione,…