Jaskółka

Julian Przyboś

Od tygodnia noszę od ściany do ściany
wzruszenie, wiersz-niemowlę.

Nastrajam wolę:
kiedy moment się urzeczywistni?
Chwilko,
ptasioprzelotnie gwizdnij!

Jeszcze marzę, a już się dziwię:
dźwięk,
jakby szyba się stłukła
i przez otwór wleciała do pokoju jaskółka!
Jak dosłownie! Jak jasno!

Twoja ocena
Julian Przyboś

Wiersze popularnych poetów

Wiersz na wdechu

Ósmy dzień tygodnia, północ, badanie. Dajmy na to Węgry: rozgaszone do białości światła i szyfr pełzający po wargach. Nie rozumiem cię Adriano, te stoliki zwijają się w kłębek robiąc taki hałas, że ani cierpliwość ani to wino. A może wszystko położyć na kancie? Niebo gwiaździste nade mną,…

List

Kiedy umrę napisz mi list. Długi list – jak świat nieobeszły. Napisz jak w życiu umierasz. Jak poetom zbiory wierszy tego lata przeszły. Jak otwierasz widoki przez okno. Czy zapinasz na wietrze płaszcz. I czy rzeki w deszczu jeszcze mokną albo suche płyną odwrotnie. I…

Dobrze to było niegdyś, gdy prababki nasze

Dobrze to było niegdyś, gdy prababki nasze Wiedziały, kiedy bydło szło z obór na paszę. Inszy wiek, insze prawo; za wdziękiem i modą Damy zwyczaj płci pięknej przyzwoitszy wiodą: Mogą dumać o trzodzie, lecz co Filis pędzi, A wsparte na wygodnej kanapy krawędzi, Rozmyślać o…