Morze

Adam Ważyk

Porty są wszędzie.
Porty są nawet w Warszawie.
Co dzień, czekając na tramwaj,
oglądam jacht na wystawie.

A jutro, lub pojutrze, będzie
Atlantyk i siny Awiatyk.
Dołem, czy górą, w ogromnym pędzie,
jak oczy – poniesie mnie statek.

Kto mówi, że w 12 lat po katastrofie
nie można jechać Tytanikiem?
Co wieczór, co noc odpływamy,
nie pożegnawszy się z nikim –
i kiedy piszę te słowa, pierwszy raz po długiej chorobie,
morze nie dzieli nas, nie wierz. Jestem przy tobie.

Twoja ocena

clubbing

Widziałam cię w knajpie, miałeś minę jak orangutan. Przepraszam, że zaczepiałam ludzi, opowiadając im naszą historię, ale ktoś mógłby pomyśleć: to zwykły miły pan, który zaraz kupi w Lidlu owsiankę…

Oczy

Szanowne moje oczy, nie najlepiej z wami. Dostaję od was rysunek nieostry, A jeżeli kolor, to przymglony. A byłyście wy sforą królewskich ogarów, Z którymi wyruszałem niegdyś o poranku. Chwytliwe…

Krzyk Mody

Umieramy coraz piękniej w kolekcji Gianiego Versace. Elegancja jest pisklęciem estetyki. Biegamy po kościołach mody wierząc że w pomarańczy będzie nam do twarzy. Całujesz mnie w przymierzalni patrz, w zieleni…

wiersze dla dzieciwiersze o miłościwiersze Wisławy Szymborskiejwiersze Jana Brzechwywiersze K.K. Baczyńskiegowiersze Juliana Tuwimawiersze Marii Konopnickiejwiersze o śmierci