wydma

Agnieszka Wolny - Hamkało

piaskowe dzieci, wodne dzieci
tak szybko traciły na wadze
wystarczył wiatr, ktoś zaprószył
ogień: szły z dymem, nikt nie zdążył
nawet pocałować ich policzków
chłodnych i płaskich jak noże.
Dzieci nieważkie w powietrzu
grają w pchełki z wiatrem.
Śpiewam im w mieszkaniu Ludwika,
wietrząc okrągłe pokoje
przez które płynie rzeka
męcząca i nieparzysta

Twoja ocena
Agnieszka Wolny - Hamkało

Wiersze popularnych poetów

Może to wszystko

Może to wszystko dzieje się w laboratorium? Pod jedną lampą w dzień i miliardami w nocy? Może jesteśmy pokolenia próbne? Przesypywani z naczynia w naczynie, potrząsani w retortach, obserwowani czymś…

INNE STRONY

Szatynki zasłonięte przezroczystą pleksi przed wzrokiem ciekawskich akantów żyją w boksach próżni z zapachem choinek. Nad nimi boeingi, widmo deszczu, smogi folii jak duchy lub wirujące strzępy plastiku ponad biurami….

Głos wołający na puszczy

Czasami doleci z burzą Do uszu bezmyślnej tłuszczy, Do wodzów, co kłamstwu służą, Głos wołający na puszczy. Grozą przenika ich serca: Niejeden porzuca łoże, Drży jak schwytany morderca, Lecz przestróg…