Próba wiersza politycznego

Adam Wiedemann

A jednocześnie wiedziałem, że tak zrobi, bo jest to
człowiek, który tak robi. W określonych warunkach
nie można postąpić inaczej, i jest to rodzaj prawości.
Stosowanie metafor piłkarskich już dawno weszło nam

w krew, uzbrojeni jesteśmy głównie w pomidory,
a jednak ciągle zwyciężamy, zgodnie z zasadą „trafić
w czachę, ale nie trafić do paki”. Podobnie postępuje
wiatr, który wieje lub znika, nie ma innych możliwości.

Oczywiście, niekiedy rozwiewa nam włosy i wyglądamy
wtedy jak cytat, pamięć odbiorcy natrafia na grudkę
sensu, potyka się o nią, wpada do psiej miski i chce,

żeby natychmiast ktoś z niej jadł, ale właściciel już dawno
przebywa na wolności i rzuca się komuś do gardła. Trud
ma niestety sens tylko wówczas, gdy wieńczy go wytrysk.

Warszawa, 24.6.08

Twoja ocena
Adam Wiedemann

Wiersze popularnych poetów

Zdumienie

Czemu w zanadto jednej osobie? Tej a nie innej? I co tu robię? W dzień co jest wtorkiem? W domu nie gnieździe? W skórze nie łusce? Z twarzą nie liściem? Dlaczego tylko raz osobiście? Właśnie na ziemi? Przy małej gwieździe? Po tylu erach nieobecności? Za wszystkie…

Świętość

Począłem cię w marmurach światła i w drzewie wonnych sosen, moja ty rzeko nieodgadła dłutami wioseł. Potem cię wiodłem z gór mocarnych, z przestworów pełnych głosu, gdzie noże siklaw śniegi…

NOIR

Mogę tego nie pisać, ale to rośnie, sieje i coraz trudniej podpalić papierowe miasto, które pełznie mokre pod szyldami. Mogę tego nie pisać, ale będę jak dziobaty facet na szczudłach…