Wrzaski

Adam Wiedemann

Sam zamysł ciasta powstał dopiero w fazie pieca. Zmieszano
ciebie ze mną, a nas z nimi, powstał gnój. Gnój mówi
za nas, gnój się wczuwa, jego srogi wrzask
przykuwa naszą uwagę, nie od dzisiaj wiemy, że nie wstyd
śmierdzieć, pewne fazy istnienia są, owszem,
trudne, ale jakiż biszkopt nie poddałby się
pokrojeniu, by stać się w końcu tortem? Wspaniałości
czekające nas tuż po zdmuchnięciu świeczek
są tak przewidywalne, że aż słodkie, po pocałunku
spodziewamy się uśnięć, usunięć, a są tylko wrzaski.

Warszawa, 30.5.12

Twoja ocena
Adam Wiedemann

Wiersze popularnych poetów

Eksperymentalny wiersz który zostawiam sobie na koniec

żeby dotknąc istoty rzeczy, trzeba odgryźć sobie palce. a obraz bez ram, to tylko element złożonego procesu patrzenia. zaznaczający krawędzie, zamykający środek. a w środku przecież są te wysłużone drzwi. więc po co szukać wierszy w sobie, skoro wystarczy chodzić z zamkniętymi oczami. pić z…

Stan poetycki

Jakby zamiast oczu wprawiono odwróconą lunetę, świat oddala się i wszystko, ludzie, drzewa, ulice, maleje ale nic a nic nie traci na wyrazistości, zgęszcza się. Miałem dawniej takie chwile podczas pisania wierszy, więc znam dystans, bezinteresowną kontemplację, przybranie na siebie „ja”, które jest „nie-ja”, ale…

Czy śpiącą można zbudzić grzecznie

Sen zgęstniał rtęć opadła na dno ciała krew Odpłynęła z twarzy I już gołymi dłońmi odgarniałam śnieg Który wargi parzył Strach zmroził lecz nie straszyć ale właśnie jął Radość sobą karmić Chociaż było nieomalże niestrawne to Smakowanie gwiazdy Krzak trzewi się spopielił by szczęśliwy ból…