Brzeg

Ewa Lipska

Kto ten zamek tak ogłuszył

że w umarłym stroju stoi.

Czyja młodość przestarzała

ściera czasem kurz z pokoi.

I wygląda smutno z okien

przymierzając różne twarze.

Czyje serce jeszcze bije

wolniuteńko w mdłym zegarze.

Żart okrutny. Nie poznaję

twego głosu chociaż krzyczysz.

I lat naszych popękanych

nie potrafię się doliczyć.

Żart okrutny. Nie wiem nawet

z jakich idę linii rąk.

Nie znam siebie. Ani ciebie.

Kto jest Stamtąd. Kto jest Stąd.

Żart okrutny. Moje imię

z imion wszystkich ktoś wywołał.

Lata raz rzucone w wodę

zataczały wkoło koła.

Coraz większe. Coraz więcej.

Coraz częściej czas mój biegł.

Koła biegły coraz gęściej.

I wyraźniej ciemniał brzeg.

Twoja ocena
Ewa Lipska

Wiersze popularnych poetów

Wyprawa do lasu

Drzewa ogromne, że nie widać szczytu, Słońce zachodząc różowo się pali Na każdym drzewie jakby na świeczniku, A ludzie idą ścieżką, tacy mali. Zadrzyjmy głowy, weźmy się za ręce, Żeby…

Ze sceny świata

I Oto ja, anioł zniszczeń, miecz ująłem w dłonie I rzuciłem na ziemię ostry miecz anioła, I szepnąłem monarchom siedzącym na tronie: „Czas pokazać, kto więcej krwi wycisnąć zdoła! Czas…

second hand

Duchy chusteczek do nosa ze wszystkich kieszeni podróżnych. Także księżniczka, która niestety się nie zachowała. Jej gumowa głowa jest w niebie razem z wibratorem i uszczelką.