Niechętnie

Ewa Lipska

A gdybym umarła naprawdę – nic by się nie działo.

Zebrałaby się rodzina z czarnymi chorągwiami.

Może by się im nawet przez chwilę płakać udało.

Słońce szłoby normalnie. A dzieci machając nogami

siedziałyby wysoko na chmurach.

Nikt nie przerwałby dzwonków spotkań telefonów

wyborów nowego Napoleona nowego Chagalla

nowego kapelusza na lato. A stara

Biblia byłaby nadal starą.

Może byś usiadł na chwilę

otworzył na oścież ręce

i patrzyłbyś patrzyłbyś patrzyłbyś.

Przez chwilę tylko. Nie więcej.

Dlatego

umieram niechętnie.

Twoja ocena
Ewa Lipska

Wiersze popularnych poetów

Drzewo

Rośnie drzewo na rozstaju polnych dróg W prawo w lewo nie wie co ma zrobić tłum W prawo morze a za morzem ląd W lewo gór widać szczyt Którą pójść…

Ocalały

Dla B. V. Od tego czasu, o niepewnej porze, Powraca tamto cierpienie, I jeśli nie ma się przed kim wygadać, W piersi piecze go serce. Znów widzi twarze towarzyszy Sine…

ojciec

Została już tylko matka i jej kolczasty krzak agrestu z bąblami pełnymi kwaskowatej wody, jakby spadły poniżej zera i nigdy nie wróciły do siebie. Ale ją też zdecydowaliśmy się wyprowadzić….