Andergrant

Anna Saraniecka

Szlochasz
W mankiet a mówiłeś że już nigdy nie rozkleisz się
Moknę
Kiedy robi się za lirycznie Uderz
Pięścią w stół inaczej w sztok zalejesz się znów
Możesz
Czasem gryźć i drapać kiedy to jest przejściowy stan
W końcu
Ja nie jestem weterynarzem Lubię
Gdy na smyczy z równowagi wyprowadzasz się sam
Muszę zrobić coś z miłością
Sprzedam dom i zburzę pościel
Ból ci zadam krótkotrwały
Sama sobie nie dam rady
Kupisz
Szybkie wino co mnie zmierzy całą od stóp do głów
Lubię
Kiedy robi się snobistycznie Trochę
Źle że za kropelkę dałeś nabić się w butelkę
Kochaj
Tylko nie dotykaj mnie a także mego ciała
Nie chcę
Już niczego robić organicznie Wszystko
Z filmu co się nie nadaje do emisji wytnę

Twoja ocena
Anna Saraniecka

Wiersze popularnych poetów

Ostatni z zielonych

Gdy mówisz że naprawdę ładny dzieńA w kołnierz ci wilgotne niebo mżyZastanów się lepiejCzy zamek twój to nie domek z kartGdy myślisz że o cud otarłeś sięI nagle cud zapuszcza…

Ars poetica?

Zawsze tęskinłem do formy bardziej pojemnej, która nie byłaby zanadto poezją ani zanadto prozą i pozowliłaby się porozumieć nie narażając nikogo, autora ni czytelnika, na męki wyższego rzędu. W samej…

Czekamy na mowę…

Tam u nich trwa wciąż gwarny jubel I głucho dudni echo parad. I pokazują Berty Grube i nocą słychać szepty narad. A ON odpocznie i na nowo podnosić będzie kark…