Hej, moje młode lata

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Hej, moje młode lata

nie zobaczyły świata!

Żyły w ciasnym ogrodzie,

znały bratków aksamit,

deszcz kwietnia, błoto grudnia

i kamienie kamienic.

Nie upoiły źrenic

blaskiem Krzyża Południa,

nie widziały Piramid

ni słonia na swobodzie. —

Nie dla nich skwitły zioła

na Himalajów zboczu,

nie dla nich dżungli ciemnie

dyszały w cudów ścisku…

W wielkim świata igrzysku

obyło się beze mnie,

bez mych patrzących oczu

i myślącego czoła…

Twoja ocena
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Wiersze popularnych poetów

Jesteśmy

Ani z pewników. Ani z Biblii świętej. Ani z historii. Ani z ziemi Ziemi. Ani z poległych. Ani z tych mniej więcej. I ani z próżni. I ani z kamieni. Zbyteczne myśleć o świata genezach. Rozbierać ciało na cyfry i wieki. Z braku założeń nie…

Trylog

1 Jak fontanna tak wstawała Z tymi swymi warkoczami, Z tymi swymi półsłówkami, Co kropliła, odkraplała, Co dzwoniła, co szeptała… 2 A ja miałem skrzydeł cztery, Dla niej jednej cztery skrzydeł, I latałem przez Etery, Do tej mojej, do nieszczeréj, Do tej Jasnej-pani sideł… 3…

Przez zamieć wiosenną

Znowu drobniutki świergot gałęzi jak śniegu leniwej i twarzy białej lusterko w obłoku włosów sennych, spada dzień jak złocona śliwa, a my ciągle przez zamieć idziemy z cieniem prędkiej młodości za rękę. Deszcz wiosenny kuleje w powietrzu i spryskana obłoków łąką a my jeszcze ściśnięte…