Klepsydra nad morzem

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Świe­cie! Chwi­le ma­rze­nia, któ­rych mi nie wy­drzesz,
mie­rzę pia­skiem, sy­pa­nym z gar­ści w dłoń otwar­tą.
Klep­sy­dra taka, żad­nej nie­rów­na klep­sy­drze,
gło­si, że czas jest dłu­gi i ze ma­rzyć war­to.

Lśnią­ce dresz­cze, jak chmu­ry wę­drow­nych mo­ty­li,
lecą w wiecz­ność, gdzie śmier­ci nie się­ga już hy­dra.
– Pły­nął­byś, pia­sku ży­cia, nie­skoń­czo­na wstę­ga,
gdy­bym ja cię mie­rzy­ła, ma­rzą­ca klep­sy­dra…

Twoja ocena
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Wiersze popularnych poetów

cyklon, chlor

Wieczór, nagłe redukcje detali, niedopałki jak plantacja orzeszków. Facet w lamparciej skórze usuwa brud spod paznokci za pomocą karty z hologramem. W miejskich akwariach zakopane w piachu węgorze kiwają się…

DWIE SCENY Z UPADKU KLASY

Tak, zauważysz mnie dopiero wtedy, kiedy zaczniesz mnie beznadziejnie poszukiwać. I Cała klasa pomaga, a on powtórzyć, tuman, znowu nie potrafi. Nauczyciel staje we własnym kurzu, patrzy za okno sali,…

osiem sposobów na wyrażenie śniegu

Lubię jak nam przeszkadza szum ekspresu do kawy, kiedy do ciebie dzwonię z dworcowej sieciówki z ręką zajętą plastikowym kubkiem, kiedy do ciebie dzwonię z pomarańczowej budki, lubię jak nam…