Znów wędrujemy

Krzysztof Kamil Baczyński

Znów wędrujemy ciepłym krajem,
malachitową łąką morza.
(Ptaki powrotne umierają
wśród pomarańczy na rozdrożach.)

Na fioletowoszarych łąkach
niebo rozpina płynność arkad.
Pejzaż w powieki miękko wsiąka,
zakrzepła sól na nagich wargach.

A wieczorami w prądach zatok
noc liże morze słodką grzywą.
Jak miękkie gruszki brzmieje lato
wiatrem sparzone jak pokrzywą.

Przed fontannami perłowymi
noc winogrona gwiazd rozdaje.
Znów wędrujemy ciepłą ziemią,
znów wędrujemy ciepłym krajem.

5/5 - (1 głosów)
Krzysztof Kamil Baczyński

Wiersze popularnych poetów

wierszyk bardzo oczytanego alchemika

ani dnia bez kreski? ani mru mru. na palcach, przez przedpokój do sedna. i w sedno, z dna wyjmując karteczkę. chowając ręce w kieszenie, prosząc o język który zbawi i…

U kresu

Wśród lęku i podejrzeń, z zamętem w myślach, z trwogą w oczach, rozpaczliwie szukamy jakichkolwiek sposobów, aby uniknąć oczywistej grozy, która jest tuż przed nami. A jednak się mylimy: nie…

Dziecię Europy

I My, którym słodycz dnia przenika do płuc I widzimy gałęzie rozkwitające w maju Jesteśmy lepsi od tych co zginęli. My, którzy smakujemy długo żując jadło I oceniamy w pełni…