Moja moc

Anna Saraniecka

Moc
W tobie jest ja o tym wiem
Co noc
Zamykasz ją
By
Już nie mogła wyjść na świat
Co krok
Ośmieszasz ją

Marny los gdy nie wrzucisz w noc
Swych sił i zbyt nudnych dni
Lecz tylko żal ból i łzy
Musisz śmiać się czasowi w nos
By czas myślał że jest ktoś
Kto może cofnąć go

Kłam
Wyrzuć gwoździe z sztywnych ram
By ich
Nie złożył nikt
Graj
Wielkie role mądrych dam
Gdy czas
Suknie w bajki wsadź
Gryź
Każdą o miłości myśl
Jak sny
Szarpią ludzi złych
Krzycz
Z ostrych zdań ukręcaj bicz
By bić
Do pierwszej krwi

Marny los…

Ja byłam głupia jestem zła
Ze słabości drwię
Bo zamiast niej
Warto kpić kopać kląć i wyć
A proch
Obracać w pył

Marny los gdy nie wrzucisz w moc
Swych sił i zbyt nudnych dni
Lecz tylko żal ból i łzy
Musisz śmiać się czasowi w nos
By czas myślał że jest ktoś
Kto może cofnąć go
Musisz śmiać się do bólu z tych
Co myślą że bólu im
Nie może sprawić nikt

Twoja ocena
Anna Saraniecka

Wiersze popularnych poetów

Nihil Novi

Idę swoją smutną drogą dwa tysiące lat a za mną w ślad co dzień wlecze się jak cień – litania bezecna i zła – że zatruwam w studniach wodę – że sprowadzam złą pogodę – że uroki znam na trzodę – że kradnę z świątyń…

Pożegnanie z psem

Na szept mój wielki łeb się poruszył. No cóż, mój drogi – bieda. Przykro mi bardzo, ale brak funduszów. Trzeba cię sprzedać. Już nie będę pod przewodem twoich czujnych uszu Brnął w puszcz matecznikacz, wykrotach. Nie będzie już puszczy, Będzie park Jordana – pełen błota….

starzy znajomi

Jesteś hubem, powiedział, węzłem, przez który przepływa masa danych, i dodał: moich danych. Co robiła potem? Kariera modelki, rak piersi, aresztowanie. Biała suknia była plagiatem. W końcu stuknęła jej trzydziestka. Co na to Balzak, o którym mówi się często z uśmiechem, jak o niegrzecznym Józiu?…