RENAULT

Agnieszka Wolny-Hamkało

Tego dnia nasz syn dostał wysypki od garnituru na drzwi otwarte.
Ludzie byli dla niego mili i niemili. Wieczorem w śródmieściu
odpadła nam rura wydechowa i powiedziałeś: Francuzi
nie powinni robić samochodów. — Masz coś do powiedzenia?
Tak, ludzie stąd przez szyby widzieli wreszcie nas, nie siebie.
Patrzyłam na ciebie odsłonięta, niczego sobie nie zostawiłam,
a mój głos był z puszki — blaszany & odwrócony. W kieszeni
trzymałam kartkę, na którą wpisałeś podstępną instrukcję:
pamiętaj, w ostatniej scenie Kwiatek nie żyje! Nie żyje!
Mężczyzna, którego mijam codziennie w drodze do pracy —
jego spokój jest cienki jak blacha. Chętnie by wrzucił napalm
w wąskie gardło nocy, przejrzał notes, który chowam w szafce.

Twoja ocena
Agnieszka Wolny-Hamkało

Wiersze popularnych poetów

Gites 

Na którym brzegu stanę prawym czy lewym nieważne Po drugiej stronie przecież lepiej by mogło mi być I nie jest to istotne, że wciąż mnie mijają odważni Bo myślą o…

Głosy

Idealne, ukochane głosy tych, co umarli, albo tych, co dla nas są tak straceni, jak gdyby umarli. Czasem w snach do nas przemawiają, czasem je w myślach mózg słyszy.  …

Kiedy jak nie teraz

Zbyt celnie na ciebie poluję Więc dasz się ująć A w zamian przez tors twój potoczę Zamglone oczy Pośladki drżą w ślad cosinusa Byś dotknąć musiał Nim zdążę dojść do…