Siedząc w cieniu
I Pogodny letni dzień. Przytulone do ściany drzewo i jego cień. Wolę cień. Wysmagany biczem trakt prosto leci ku sadzawce, ku wodzie. A ja patrzę na dzieci bawiące się w ogrodzie. II Zapał w grach i wysiłek, ich płacz nieutulony przyszły świat zamąciły. Choćby on był znajomy, lecz czas bystry z natury oślepł nagle po … Przeczytaj wiersz