Martwa natura

1 Rzeczy i ludzie to nasze otoczenie. Wzrok męczą – obiekt i tło. Lepszy zupełny mrok. W parku na ławce sam siedzę. Zmarzłem na kość. Na spacerujących mam widok. Świata mam dość. Zima. Zaczął się rok. Tak twierdzi kalendarz. Znów. Kiedy obrzydnie mrok, wtedy użyję słów. 2 Zaczynam. Od czego? Od otwarcia ust. Nie w … Przeczytaj wiersz


Josif Brodski

Pieśń bez muzyki

Jeżeli kiedyś wspomnisz mnie gdzieś w obcym kraju – choć ta fraza to ledwie wymysł mój, a nie proroctwo, skutkiem więc wyrazu twych oczu uzbrojonych w łzy nie można mówić o tym: daty tą wędką z toni nawet ty nie wydobędziesz łatwo – zatem zza siedmiu gór, lasów i zza mórz w formie epilogu tylko … Przeczytaj wiersz


Josif Brodski

Kwintet

I Powieka drga. Z ust wyrasta cisza. Europejskie miasta ścigają się od stacji do stacji. Zapach mydła zdradza mieszkańcom dżungli zbliżającego się wroga. Akurat tam, gdzie postała twoja noga, pojawiają się białe plamy na mapach. W gardle zaschło. Podróżnik prosi o coś do picia. Dzieci, godne rzetelnego bicia, napełniają powietrze rozdzierającym wrzaskiem. Powieka drga. Co … Przeczytaj wiersz


Josif Brodski

Wielka elegia dla Johna Donne’a

John Donne już śpi. Śpi mocno cały świat. Posłanie, strop, obrazy, krzesła, ściany, zasuwy, haki, szafa pełna szat, zasłony, świeca, kredens, stół, dywany. Śpi cały świat. Karafka, szklanka, nóż i chleb, fajanse, kryształ, stół, zastawa, bielizna, zegar, nocnik, w kącie kurz, drzwi, szyba, stopnie schodów. Noc nastała. Nastała noc. W kącikach, w oczach, w drzwiach, … Przeczytaj wiersz


Josif Brodski

W stylu Horacego

Nieś się, stateczku, przez fale złudne, Łopoczą żagle jak zmięte ruble. Z ładowni słychać skowyt republik. Skrzypienie burty. Trzeszczy w szwach co opina żebra. W morzu drapieżnych ryb pewnie nie brak. Nawet pasażer o silnych nerwach Rzyga jak struty. Nieś się, stateczku, w burz kłębowisku. Sztorm, choć wścieklejszy jest od pocisku, Bezsilniej słucha władnego świstu … Przeczytaj wiersz


Josif Brodski

Przestroga

I Podróżując po Azji, nocując w obcych domach, składach, teremach, łaźniach, gdzie każda zakopcona szyba okienna trzyma w ryzach wolne przestworze, chowaj się pod kożuchem, szukaj miejsca, gdzie możesz położyć głowę w kącie, bowiem w takich warunkach trudniej machnąć siekierą. Szczególnie gdy po trunkach głowa jest ociężała, w mrokach pewnie by padła pod ciosami topora. … Przeczytaj wiersz


Josif Brodski

W krainie jezior

W te dni, w tym kraju, wśród dentystów, których córki obnoszą kostiumy najlepsze z Londynu, których zaciśnięte kleszcze wznoszą jak sztandar nieznany do góry czyjś Ząb Mądrości – ja, com w ustach zmieścił ruinę starszą niż Partenon dumny, ja, szpieg, dywersant, as piątej kolumny cywilizacji zgniłej – a z profesji profesor sztuki słowa – jam … Przeczytaj wiersz


Josif Brodski

Siemionow

Wladimirowi Uflandowi Nie bylo Iwanowa, Sidorowa, Pietrowa. Była zielona łąka, a na łące krowa. W dali pędził po torach łańcuszek stalowych wagonów. W jednym z nich jechał na urlop gdzies na południe Semionow. Czas płynął tak czy owak. Czas płynąłby bez wątpienia tak samo bez krowy czy łąki, bez trawy czy jej trawienia Podobnie – … Przeczytaj wiersz


Josif Brodski

W Anglii

Angielskie wsie kamienne. W oknie karczmy leży butelka w kształcie katedralnej wieży. Stada krów, co nie mają respektu przed nikim. Królewskie pomniki. Człowiek w ubraniu zniszczonym przez mole uśmiechem żegna córkę idącą na kolej. Tu wszystko dąży w stronę, gdzie morze jest bliższe. Konduktor gwiżdże. Bezkresny błękit nieba ponad głową pełen ptasiego śpiewu, ciemnieje stopniowo. … Przeczytaj wiersz


Josif Brodski

Szkic

Fagas się trzęsie Rap rechoce Kat na kamieniu Topór toczy Tyran zatapia nóż w kapłonie W górze zimowy księżyc płonie Oto ojczyzna na obrazku Z idiotką żołnierz siedzi w lasku Baba się drapie taki odruch Oto ojczyzna oleodruk Psy ujadają wiatr ustaje Igrek Iksowi w mordę daje Na balu taniec trwa z przytupem Ktoś w … Przeczytaj wiersz


Josif Brodski

Świat widzialny

Mijają lata, burą ścianę pałacu przecina pęknięcie, ślepa szwaczka przetyka wreszcie koniec nici przez złote uszko, wychudzona Święta Rodzina o milimetr przybliża się do egipskiej granicy. Świat widzialny dostarcza codziennej rozrywki większości żywych. Jasnym, choć postronnym światłem zalane ulice. Astronom co noc skrupulatnie podlicza napiwki. Tracę już pamięć gdzie i o jakiej porze rozegrało się … Przeczytaj wiersz


Josif Brodski

Sonet

Znowu mieszkamy nad samą zatoką, i przepływają obłoki nad nami, i wciąż warkocze współczesny Wezuwiusz, i siwy pył osiada po zaułkach, i szyby w oknach zaułków się trzęsą. Pewnego dnia i nas zasypie popiół. Jakże bym chciał w ostatniej tej godzinie na peryferie wyjechać tramwajem, do ciebie wejść, i jeśli za kilkaset lat ktoś przyjdzie … Przeczytaj wiersz


Josif Brodski

Ze smutkiem i czułością

Znów na kolację był makaron z wody, I ty, Mickiewicz nie tknąłeś go prawie, mówiąc, że dzisiaj nie czujesz się głodny. Więc bez obawy, że w naszej postawie pielęgniarz zwęszy ślady krnąbrnej buty, po małej chwili udałem się też do ubikacji. Za oknem był zmierzch. „Zawsze jest najpierw styczeń, potem luty. A po nim marzec”. … Przeczytaj wiersz


Josif Brodski

Siedząc w cieniu

I Pogodny letni dzień. Przytulone do ściany drzewo i jego cień. Wolę cień. Wysmagany biczem trakt prosto leci ku sadzawce, ku wodzie. A ja patrzę na dzieci bawiące się w ogrodzie. II Zapał w grach i wysiłek, ich płacz nieutulony przyszły świat zamąciły. Choćby on był znajomy, lecz czas bystry z natury oślepł nagle po … Przeczytaj wiersz


Josif Brodski

Boże

Boże którego nie widzę a kiedyś zobaczę przychodzę bezrobotny przystaję w ogonku i proszę Cię o miłość jak o ciężką pracę


Jan Twardowski

Zmęczony

Tyle roboty na dziś łajdaków nawracasz trzy miliony ideologów uczysz prywatnie Marksa wybijasz im z głowy biedaków chcesz zabezpieczyć panie z fioła leczyć Nie męcz nie naprzykrzaj się z każdej strony nasz Pan Bóg taki zmęczony


Jan Twardowski

Było

wiersze staroświeckie co wzruszają teraz z rymami jak należy z przecinkiem i kropką z dworem co znikł nagle cicho i na zawsze a wiadomo cisza większa niż milczenie i pamięć już posłuszna gdy przeszłość przychodzi z babcią co na werandzie cerowała dziurę bez nożyczek zębami przegryzając nitkę tuż przy koszu na grzyby by się nie … Przeczytaj wiersz


Jan Twardowski

Zgaduj zgadula

Pszczoły w samo południe podkradają złoto nie denerwuj nie mów nie wiadomo co to serca po dwa biegną by spotkać się nocą nie udawaj głuptasów co nie wiedzą po co Niewidzialny bliżej pomniki na złom nie bądź osłem co nie wie kto na śmietnik kto


Jan Twardowski

Co zostało we mnie

Nie o grzechy mnie pytaj co zostało we mnie Ile szczerości tego co już było dawno ile uśmiechów wcześniejszych od myśli niewinności jak długowłosego jamnika albumu z wierszem \’kto bibułę buchnie niech mu łapa spadnie\’ snu od bólu głowy liścia wiązu co drapie serce widzącego bez okularów barwy której się uczyłem jak muzyki kamienia wystrzelonego … Przeczytaj wiersz


Jan Twardowski