Z listu

Krok twój rześki w powietrzu słonym dzwoni jak w wierszu moim asonans; lecz nawet takim jasnym i rześkim krokiem nie ujdziesz czasom bez pieśni; choćby zuchwały był lub kołyską nosił swe ciało — nie schroni przyszłość od smutku tego co za wodopój ma nas i niebo. Zostało dla mnie: piórem jak skrzydłem trawę, kwiat, kamień … Przeczytaj wiersz


Tadeusz Gajcy

Ukochanej

Gdzie zgięty domem grajek smyczkiem spod palców wartkich toczy ziemię i niebo wielkie, nas malutkich, uliczne drzewo szumi zwięźle. Jesteśmy tutaj wychyleni za każde słowo. Dłoń się zdarła już od głaskania szorstkich trumien i w oczach krzyż pozostał niemy. I tak prowadzi nas już do snu i tak nas uczy umierania piosnka, co spływa po … Przeczytaj wiersz


Tadeusz Gajcy

Przez zamieć wiosenną

Znowu drobniutki świergot gałęzi jak śniegu leniwej i twarzy białej lusterko w obłoku włosów sennych, spada dzień jak złocona śliwa, a my ciągle przez zamieć idziemy z cieniem prędkiej młodości za rękę. Deszcz wiosenny kuleje w powietrzu i spryskana obłoków łąką a my jeszcze ściśnięte pięści jak karabin dźwigamy po bokach. I gdy wiatru zawiły … Przeczytaj wiersz


Tadeusz Gajcy

Przed snem

Nie zatrzymamy się, aż tej nocy nie przepłyniemy milcząc ręka przy ręce, przy twarzy twarz, by kołysała nicość. I będą z nami światy szły, o których wiemy z książek, co najmniej dwa, a może trzy: powietrze, ziemskie, morskie. Nie zatrzymamy się już, a nieba cienki szczebiot będzie nam inną ziemią rósł z księżyca, co jak … Przeczytaj wiersz


Tadeusz Gajcy

O nas

Niebo zmalałe w łunie na ciebie i na mnie czeka jak kubek srebrny u studni albo o zmierzchu twa ręka. Gdy ognia porusza kaskiem błyszczącym i białym jak puzon, serce jak światło na maszcie w piersi kołysze się pustej. Modlimy się dłonie łącząc o pamięć otwartą jak pejzaż, niech dźwiga nas dalej młodość, choć z … Przeczytaj wiersz


Tadeusz Gajcy

Nad ranem

Od mego serca do twego droga jak listek długa, a przecież budzi nas echo grając w nas jak kukułka: ciebie o słowo za późno, mnie o pół nuty za wcześnie, więc w twarz ci patrząc jak w lustro podwojony sam sobie jestem: Wiewiórczy ogień mnie znaczył i kropla żelaza lecąc krzyżyk nad czołem jak dzwonek … Przeczytaj wiersz


Tadeusz Gajcy

Moja mała

Moja mała, do widzenia już, Jeszcze raz buzi daj, A wywalczę ci kraj, Wielki kraj pełen zbóż. Po powrocie ofiaruję ci, w mej manierce ten cud, Rybkę ze słonych wód Lub korale z mej krwi. Moja mała, otrzyj łzy, Będę listy pisał ci, O wojence nie myśl źle, Moja mała, moja mała, Mój ty śnie.


Tadeusz Gajcy

1942. Noc wigilijna

Wieczorny szatan monetę zimną ważył na dłoni… Parzyła izby zamieć świeczek, kiedy śmieszne figurki zatargały jak w dzwonnicach sznurkiem, uniosły stopy na bojaźliwy centymetr – nie mogły odlecieć. Wplatał lepkie palce w oczy śnieg, no i szeptał, uporczywie szeptał; szatan załkał w szubienicę jak w flet i rozwiesił płacz w drzewie jak szkiełka. Więc choinka. … Przeczytaj wiersz


Tadeusz Gajcy

Śmierć

Pies, łasica albo inne złe którejś nocy mi wszystkie króliki rozniosło po ogrodzie, po krzakach malinowych sierść i jakieś resztki – widać niejadalne – z ich wnętrz, niezrozumiałe przyrządy do życia. Zginął Odys i Penelopa zginęła, i młode, z największym – Telemachem (reszta bezimiennie poległa, już nie chciało mi się tworzyć mitologii, zginęły nosząc własne, … Przeczytaj wiersz


Marcin Świetlicki

Żal

głowę która siwieje a świeci jak świecznik kiedy srebrne pasemka wiatrów przefruwają niosę po dnach uliczek jaskółki nadrzeczne świergocą to mało idźże tak chodzić tak oglądać sceny sny festyny roztrzaskane szybki synagog płomień połykający grube statków liny płomień miłości nagość tak wysłuchiwać ryku głodnych ludów a to jest inny głos niż ludzi głodnych płacz zniża … Przeczytaj wiersz


Józef Czechowicz

ELEGIA CZWARTA

spokój falowałby ścichał drżąc u studziennych cembrowin mżąc na płomiennych topolach coś nucąc w oczach krowich tylko że ty mi szalejesz skrzydła teopais o skrzydła furkocą furkocą płosząc z mroku pastwiska parę bułanych łosząt pod gajem z porcelany przebłyska zachodu złoty dar kałuża o teopais i domy są znane jak zygzak na starej tapecie biegną … Przeczytaj wiersz


Józef Czechowicz

MOJE ZADUSZKI

wyprowadzam królów szeregi mają szaty zorzanozłote ja nad falą ładogi oniegi złote szaty fałduję młotem przeznaczenie to moje umarli wam krokami pożarów grać cienie wzywać na grobów darni słów muzyką ku wam je gnać a w tym kraju inaczej świta łuski wodne u kryp się łamią gwiazdę bladą przez kraty widać głosy fabryk ranią i … Przeczytaj wiersz


Józef Czechowicz

PRZEMIANY

Żyjesz i jesteś meteorem lata całe tętni ciepła krew rytmy wystukuje maleńki w piersiach motorek od mózgu biegnie do ręki drucik nie nerw Jak na mechanizm przystało myśli masz ryte z metalu krążą po dziwnych kółkach (nigdy nie wyjdą z tych kółek) jesteś system mechanicznie doskonały i nagle się coś zepsuło Oto płaczesz po kątach … Przeczytaj wiersz


Józef Czechowicz

NA WSI

Siano pachnie snem siano pachniało w dawnych snach popołudnia wiejskie grzeją żytem słońce dzwoni w rzekę z rozbłyskanych blach życie – pola – złotolite Wieczorem przez niebo pomost wieczór i nieszpór mleczne krowy wracają do domostw przeżuwać nad korytem pełnym zmierzchu Nocami spod ramion krzyżów na rozdrogach sypie się gwiazd błękitne próchno chmurki siedzą przed … Przeczytaj wiersz


Józef Czechowicz

PIOSENKA ZE ŁZAMI

Kołysanki z dalekich okien zmarszczki blasków złotych na ścianie próżno tam dosięgać rączką w dużej książce malowanki zimowych dni narkotyk Słowa z żalu taka piosenka co się w niebo wsączy ja jednak wierzę oddaję się wszystkim falom niech mnie daleko niosą niech nikt nie stoi przy sterze kołysanki takt ostatni się skończy w straszliwych burz … Przeczytaj wiersz


Józef Czechowicz

O NIEBIE

Nie słychać już biegnących baranków wilgotne obłoki poszły do innych poranków a pustej hali nieba opada pył niebieski filtruje się przez drutów przerwy i kreski południe przysypuje się suche i szorstkie nad sylwetkami aeroplanów i chłodem fabrycznych dzielnic Warto śpiewać jego chwałę jest nasze i zamorskie tak bardzo piękne gdy śmiga przez nie śmiały pion … Przeczytaj wiersz


Józef Czechowicz

PRZEDŚWIT

Pół globu wypływa spod nocnych gwiezdności śpiący już ręce unoszą a zasiani są gęsto jak sieć przedświt schodzi łagodnie ma moc uspokoić uprościć lecz zginie gdy się w niebo wleje płonąca miedź północ sączyła udrękę cóż z tego zabłysła woda można choć konno uciec uciec wydłuż niskich wierzb tu koń tu na wprost drogą pachnie … Przeczytaj wiersz


Józef Czechowicz

ŚMIERĆ

Za ścianą płaczą dzieci Ona do mnie mówi Oddycham lodowym kwieciem nieznanych równin A tam kołysanki a tu chust poszum nie ma nic gorętszego cichszego od jej głosu Na próżno żyję myślę chodzę tylko przed Progiem a gdy płynę przez miasto wieś szumię lasami kawiarnią bezdrożem teatrem to ona zawsze jest gdzieś za ciszą nocną … Przeczytaj wiersz


Józef Czechowicz

KNAJPA

Tłumnie mijały się auta cętkowane kręgami lamp wracano z rautu Nagie ramiona w bransoletach pochylały się nad brukiem równolegle poziomo i w ukos z gestów dam wynikało że chcą spędzić wieczór w gabinetach pić wesoło i długo Błysła zabawa Nie było gwiazd nie wiadomo było czy noc już schodzi w czterech jedwabnych ścianach nie ma … Przeczytaj wiersz


Józef Czechowicz

FRONT

Ludzie w białych domach mówią to pole chwały w niedziele chodzą do kościoła i na białe procesje ulicami czystymi w słońcu przebiega pies biały w białym kwitnącym parku Zakochana czyta poezje Ale tutaj nie ma wcale białości w szarej ziemi rowy pełne brudnych żołnierzy dym siny i różowy przechodzi do nas przez rzekę nie białe … Przeczytaj wiersz


Józef Czechowicz

AMPUŁKI

Nad pogrzebem balkony chorągwie i trumna w chmurze samolot w porównaniu z człowiekiem który to zrozumiał lokomotywa ekspresu – nie kolos we wsiach młocarnie nie dziwią krów piosnka kabaretu od płotu do płotu jedyna rzeczywistość udręczeń ma coś ze snów każdy nie wierzyć jest gotów Reklama ryczy za reklamą sygnał świeci do sygnału z ostrych … Przeczytaj wiersz


Józef Czechowicz