Nie wystarczy nas na to milczenie
i płacz za umarłym czasem.
Rosną na ścianie, w ogień schodzą cienie.
Obce przeszły, zostały nasze.
Jak zwierzęta łaskawe u ognia mrucząc
otulą nas w futro, nim je wchłonie
noc wargami spalona i sen,
nim ich nie zdejmą nagie dlonie.
I zamyślenie tylko jest, a łez
nie będzie, nim się nie odnowi
w ruinach kwiat, a w ciele człowiek
i pod stopami śniegu chrzęst.
Wiersze popularnych poetów
Pierwsza gwiazda
Byłem szczęśliwym gościem w Starym Kraju. Twojego ojca umierającego Do słusznej śmierci tętna wysłuchałem. Gdzieś w szparze ciała serce wydzwaniało Naprawdę wieki już – w czasie sekundy Mojej niedużej śmierci. I widziałem Naród zebrany wkoło jego łóżka, Odmierzający oklaski, cukierki Jedli, mężczyźni i kobiety, dzieci…