Kto nazbyt długo w mieście był więziony
Kto nazbyt długo w mieście był więziony, Ten w lica niebios spogląda radośnie, Z serca mu błoga modlitwa wyrośnie, By iść w nadziemskie, uśmiechnięte strony. Któż może więcej być zadowolony Niż człek, co leży na trawie, miłośnie Zaczytany w książce, mającej o wiośnie I o miłości najtęskliwsze tony. W wieczór, wracając, słucha Filomeli Rozkosznej pieśni, … Przeczytaj wiersz