W ciemnej sali świeciły smartfony,
pościeliłam sobie na parapecie. Wracając,
natknęłam się na jamniczy dół i długo wyjmowałam z niego
fraktale, kostki Rubika, pakistańskie zabawki –
udowadniając tym samym naukowo swoje wiersze.
W ciemnej sali świeciły smartfony,
pościeliłam sobie na parapecie. Wracając,
natknęłam się na jamniczy dół i długo wyjmowałam z niego
fraktale, kostki Rubika, pakistańskie zabawki –
udowadniając tym samym naukowo swoje wiersze.