Maszyna do zmywania naczyń

Ewa Lipska

W miłości jesteśmy pedantyczni.

Daty. Godziny. Tresowane króliki.

Żadnych problemów z wypadającymi włosami.

Trzy razy dziennie przypływy idiomów.

Od dwunastej do czternastej napoje chłodzące.

Detergenty gazet.

Adela z firankami w retorycznych oknach.

Już czas najwyższy aby zacząć pisać erotyki –

mówisz –

poślubiając maszynę do zmywania naczyń.

Twoja ocena
Ewa Lipska

Wiersze popularnych poetów

Poemat dla Aleksandry. Część pierwsza.

I Noc jest szczelnie przysłonięta stosem okien okna nie mają ram, można je zwinąć jak zwija się obrazy obrazy tworzą scenę, rysują nasze cienie cienie są zalążkami postaci, wierzę że…

11 lutego 2002

Pamiętam śniegu, żeby cię pozdrowić, kiedy jest poniżej zera. Kończysz się w wyższych temperaturach, tak jak ja na skutek myślenia, ale zatrzymać się nie da; rój głosek w mózgu wciąż…

Ciepły deszcz

Wieczorem, w obcym mieście, szedłem ulicą, która nie miała imienia. Coraz głębiej zanurzałem się w obcość, w gęstą wiosnę, po stopniach kamiennych.   Padał ciepły deszcz i ptaki śpiewały cicho;…