5/5 - (1 głosów)

Dzień Matki

Dzi­siaj, jak co dzień rano, ze­rwa­łaś się do pra­cy Wsta­jesz tak wcze­śnie rano o świ­cie niby pta­cy Po­cze­kaj ta­kaś za­ję­ta, odłóż na chwi­lę ro­bo­tę bo to dziś wiel­kie świę­to Po­rzuć na chwi­lę tro­ski uśmiech­nij się ina­czej Patrz, ja­kie ręce masz szorst­kie od tej co­dzien­nej pra­cy I oczy też masz zmę­czo­ne, ko­cha­ne Two­je oczy My wie­my … Przeczytaj wiersz


Anna Świrszczyńska

Samica i samiec

Zapłodniłeś mnie i urodziłam perły, Autentyczne. Zobacz. Patrzysz zdumiony, przeraża cię to bogactwo, którego nie rozumiesz. Kamyku, co poruszyłeś lawinę, zobacz, jak świeci jej zdyszany przepych. Posłuchaj ciężkiego hymnu spadania. Kamyku bez oczu i uszu.


Anna Świrszczyńska

Jak osesek

Twoja miłość zabija moją, kochasz mnie zbyt gwałtownie. Po co mam się trudzić, ty za nas oboje płaczesz po nocach z zazdrości i tęsknoty. Twoja miłość pięknieje, jesteś krzakiem mistycznym w raju Dantego, fontanną ekstatycznego płomienia, co wystrzela z każdym dniem dzielniej nade mnie. W cierpieniu rozrastasz się. A ja zanikam jak narząd ciała, którego … Przeczytaj wiersz


Anna Świrszczyńska

Śmiertelnie zadziwiona

Raz uczułam, że wargi jego dotknęły moich. Wtedy odeszło ode mnie wszystko — ziemia i niebo. Objął mnie łagodny błękitny płomień, zaczęłam palić się cicho jak stos jasnych pereł. I potem nie czułam już własnego ciała, tylko różaną pienistość, lekkie migotanie, ciepło, które było zarazem melodią. Więc zadziwiłam się powoli, zapadłam w zadziwienie jak w … Przeczytaj wiersz


Anna Świrszczyńska

Kłódka

Nasze ciała nie chcą się rozstać. Zatrzasnęły się ramionami i patrzą na nas ze zgrozą, jak dwoje dzieci patrzy na mordercę, który się zbliża. Nie rozumieją niczego. Oszalałe, mokre od łez, dygocące od szlochu, pytają, pytają bez tchu dlaczego. I nie słuchają odpowiedzi, pytają znowu bez tchu, bez tchu, jęcząc, błagając o litość. Ale my … Przeczytaj wiersz


Anna Świrszczyńska

Taka sama w środku

Idąc na ucztę miłosną do ciebie zobaczyłam na rogu starą żebraczkę. Wzięłam ją za rękę, pocałowałam w delikatny policzek, rozmawiałyśmy, ona była taka sama w środku jak ja, z tego samego gatunku, poczułam to od razu, jak pies poczuje węchem psa drugiego. Dałam jej pieniądze, nie mogłam się z nią rozstać. Człowiekowi potrzebny przecież ktoś … Przeczytaj wiersz


Anna Świrszczyńska

Głową w dół

Całuję cię i płaczę. Całujesz moje łzy i moje usta, zakochany w moich ustach i w moich łzach. Przytuleni, bez ruchu, słuchamy, jak upadają kropla po kropli w jedno nasze serce. Zapadam się w rozdzierające szczęście miłosnej rozpaczy, porywa mnie wodospad rozkoszy i cierpienia. Lecę głową w dół, spieniona fala, spienione włosy, liście, łoskot fali, … Przeczytaj wiersz


Anna Świrszczyńska

Brzytwa

Zdradziłam cię. Jakie szczęście, jaka ulga. Cieszmy się oboje, bo teraz będę już mogła kochać cię jak dawniej. Cieszmy się oboje, że musiałam cię zdradzić, jak tonący musi chwycić za brzytwę. Nienawidzę cię, ponieważ cię zdradziłam. Cieszmy się oboje, że cię nienawidzę.


Anna Świrszczyńska

Samotność

Sa­mot­ność, ogrom­na per­ła sa­mot­no­ści, w niej się ukry­łam. Prze­strzeń, któ­ra się roz­prze­strze­nia, w niej ogrom­nie­ję. Ci­sza, źró­dło gło­sów. Nie­ru­cho­mość, mat­ka ru­chu. Je­stem sama. Je­stem sama, a więc je­stem ni­czym. Co za szczę­ście. Je­stem ni­czym, a więc mogę być wszyst­kim. Eg­zy­sten­cja bez esen­cji, esen­cja bez eg­zy­sten­cji, wol­ność. Je­stem czy­sta jak to, cze­go nie ma, bez­piecz­na jak … Przeczytaj wiersz


Anna Świrszczyńska